W krótkim i średnim terminie mamy beztrendzie. Ceny powróciły do poziomu 2230 pkt., którego wcześniejsze pokonanie przerwało fazę osłabienia. Ten sygnał miał być wstępną sugestią, że rynek wchodzi w ręce popytu. Potwierdzeniem tego miało być pokonanie poziomu 2340 pkt., ale do niego nie doszło. Rynek nie wykazuje teraz żadnej jednolitej tendencji. Dopóki jej nie wykaże, nie ma sensu się szarpać.