Nie był to spadek jednostajny, ale rwany sporymi korektami wzrostowymi. Korekty te jednak okazywały się zbyt małe, by zasygnalizować zatrzymanie przeceny. Zejście pod 2200 pkt sprawiło, że na rynku w krótkim terminie ponownie rządzi podaż. W średnim terminie nie rządzi nikt. Dopiero ewentualny spadek pod minimum z września przypomni o trendzie spadkowym w tym horyzoncie. Ostatnio nasza uwaga skupia się na mniejszych wahaniach, bo od kilku miesięcy rynek porusza się faktycznie w konsolidacji. Gdyby trzymać się tylko horyzontu średnioterminowego, to właściwie cały czas należałoby być poza rynkiem. Brak handlu sam w sobie nie jest niczym nagannym, ale niewątpliwie jest rzeczą nudną. Z tego względu, by pozostawić swoje szare komórki na wysokich obrotach, warto zająć się w takiej sytuacji zmianami w krótszej skali.
To właśnie w tym horyzoncie interesuje nas poziom 2220 pkt. Skoro w tej chwili mówimy o krótkoterminowej przewadze podaży, to pokonanie właśnie tego poziomu będzie sygnalizowało zniwelowanie tej przewagi. Gdyby do takiego sygnału doszło, to pokonanie poziomu lokalnego szczytu z początku grudnia (okolica 2300 pkt na indeksie WIG20) miałoby już sygnalizować przejęcie władania nad rynkiem przez obóz popytu. Kto szybszy mógłby nawet wtedy zaangażować się w horyzoncie średnioterminowym. Moim zdaniem zmiana nastawienia średnioterminowego na pozytywne właśnie po pokonaniu wspomnianego szczytu miałaby sens.
Przyglądając się piątkowej końcówce, biorąc oczywiście pod uwagę jej wyjątkowy charakter ze względu na wygasanie grudniowej serii kontraktów, zastanawiam się, gdzie się podział ten rynkowy św. Mikołaj? Na ile ważny jest ten spadek w kontekście zbliżającego się końca roku? Indeks III kw. zakończył na poziomie 2188,73 pkt. To był kiepski kwartał i wydaje się, że został przez zarządzających odpuszczony. Kwartał IV to inna sprawa. Jeszcze się nie zakończył. Czy i tym razem nie będzie chęci do zawalczenia o premie? Piątkowa końcówka sugerowałaby, że i tym razem nikt się nie będzie szarpał. Jakoś nie chce mi się wierzyć. Oczywiście to są tylko przypuszczenia, a odpowiedź da nam zachowanie cen względem oporu na 2220, a później na 2300 pkt. Na razie Mikołaj nie jest zbyt hojny.