Likwidacja dni wolnych w dwa święta religijne została skonsultowana z Watykanem. Tak radykalne działanie ma według rządu uczynić portugalską gospodarkę bardziej konkurencyjną i pomóc jej wyjść z kryzysu. – Nasz pomysł jest taki, by pracować ciężej i lepiej. W ten sposób w naszym kraju będzie tworzone więcej bogactwa, staniemy się bardziej konkurencyjni i powstanie u nas więcej miejsc pracy – twierdzi Alvaro Santos Pereira, portugalski minister gospodarki.
Portugalczycy mogą się jednak pocieszyć tym, że zniesienie tych świąt jest tylko tymczasowe. Za pięć lat mają one zostać przywrócone.
Innym niekonwencjonalnym pomysłem władz, wskazującym na skalę ich desperacji, jest plan wyburzenia części stadionów zbudowanych na Euro 2004, których utrzymanie zbyt dużo kosztuje.