Dzisiejsza słabość jest częścią trwającej fazy osłabienia w średnim terminie. Jej pojawienie się może oznaczać, że faza zatrzymania tego osłabienia, jaką obserwowaliśmy od kilku dni, właśnie się zakończyła. Gdyby dalej iść tym tropem, należałoby oczekiwać dalszego spadku cen. Korekta wzrostowa się kończy i rynek może zjechać w okolicę 2250-60 pkt. Teoretycznie w tych rejonach spadek byłby się nawet zakończyć, ale nie wybiegajmy za bardzo do przodu. Na razie wygląda na to, że korekta wzrostowa się zakończyła, a potwierdzeniem tego będzie zejście pod dołek z 26 października.