Najsilniej w ostatnich dniach traci złoto, uważane przez inwestorów za „bezpieczną przystań" w niepewnych czasach. Surowiec ten znalazł się na najniższym od blisko roku poziomie. Wyraźnie spadły także ceny innych metali szlachetnych – srebra, platyny i palladu.
W ciągu 12 lat kurs złota wzrósł z 250 USD za uncję do ponad 1800 USD za uncję, co daje średnioroczną geometryczną stopę zwrotu na poziomie 16,5 proc. Ze świecą należałoby szukać równie atrakcyjnej inwestycji – jednak wszystko, co dobre, kiedyś się kończy. Oprócz czynników fundamentalnych, jak np. najniższe od sierpnia ubiegłego roku zaangażowanie w ten kruszec funduszy inwestycyjnych, ciekawy obraz wyłania się z analizy technicznej. Na wykresie złota w interwale miesięcznym tworzy się właśnie formacja podwójnego szczytu, wskazująca na możliwe odwrócenie trendu i głębszą przecenę. Dopełnieniem formacji byłby spadek kursu poniżej 1520 USD. Ewentualna zniżka może sięgnąć początkowo 1200 USD, a następnie 1000 USD.
Negatywne sygnały generowane są także na wykresach srebra i platyny, których kursy po spadku do poziomów najniższych od kilku miesięcy, znalazły się wokół ważnych poziomów wsparcia. Ich obrona, wobec wzrostu kursu amerykańskiej waluty i utrzymującego się wśród inwestorów dobrego sentymentu dla rynku akcji, będzie dla strony popytowej niezwykle trudnym zadaniem.