Dynamika produkcji przemysłowej była zbliżona do oczekiwań. Słabsza okazała się za to dynamika japońskiego PKB w II kw. Co ciekawe, nikt się tym specjalnie nie przejął. Także na rynku tokijskim. Sesja na GPW rozpoczęła się w pobliżu zamknięcia notowań piątkowych. Podczas pierwszej godziny na rynku akcji obrót przekroczył 130 mln zł. Królował bezapelacyjnie KGHM. Tym razem sektor finansowy nie był już tak silny. Przynajmniej do południa. W połowie dnia coś się zmieniło i banki ponownie zaczęły sobie radzić lepiej. Popyt objął również PZU. Dzięki zwyżkom cen KGHM i sektora finansowego wyceny kontraktów na WIG20 zdołały zbliżyć się do poziomu czwartkowego szczytu. Pokonanie tego szczytu było warunkiem podniesienia poziomu sygnału do zmiany nastawienia.
Obecnie mamy nastawienie neutralne, a szukamy okazji do zmiany nastawienia na negatywne. Przed sesją takim sygnałem było przełamanie minimum ze środy. Spełnienie wspomnianego warunku pozwoliło na podniesienia sygnału na minimum z ostatniego piątku. Poszukiwania okazji do nastawienia negatywnego będą aktualne do chwili ewentualnego wyjścia nad szczyt z marca. Takie wyjście oznaczałoby negację sekwencji spadkowej i podstawy do nastawienia pozytywnego.