Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Andrzej Rzońca, Kryzys banków centralnych. Skutki stopy procentowej bliskiej zera, Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa 2014
Spośród wszystkich tych cięć Andrzej Rzońca poparł tylko trzy pierwsze, które sprowadziły tę stopę do 4 proc. Później konsekwentnie był przeciwny obniżkom (rozkład głosów na ostatnim, marcowym posiedzeniu RPP, na którym obniżyła ona stopę referencyjną o 0,5 pkt proc., nie jest jeszcze znany, ale Rzońca dawał wcześniej do zrozumienia, że jest przeciwny dalszemu łagodzeniu polityki pieniężnej).
Taką postawą adiunkt z SGH zyskał reputację nieprzejednanego i ślepego na fakty jastrzębia. To opinia niesprawiedliwa. Po pierwsze, z historii jego głosowań nie wynika, że byłby on zwolennikiem utrzymania głównej stopy na poziomie 4 proc. w obecnych warunkach. Można przypuszczać, że w pewnym momencie poparłby obniżki stóp, gdyby nie to, że dochodziło do nich, zanim on uważał to za wskazane. Co jednak ważniejsze, wypowiedzi Rzońcy sugerują, że kieruje się on oczekiwanymi długofalowymi konsekwencjami decyzji Rady, a nie bieżącymi (czyli w chwili publikacji już historycznymi) danymi. Nie można tego powiedzieć o wszystkich członkach Rady.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Nowe prognozy analityków NBP nie pozostawiły RPP wyboru. Projekcja obniżyła ścieżkę centralną dla tegorocznej inflacji o 1 pkt proc.
Najbliższej obniżki stóp możemy się spodziewać dopiero we wrześniu. Wtedy RPP nie będzie miała większego wyboru.
Na rynku obligacji wydarzeniem wczorajszej sesji było opublikowanie planu przetargu na lipiec, ale i cały trzeci kwartał.
Tańszy pieniądz jest pożądany przez stronę rządową, bo będzie wspierać gospodarkę i nastroje. Opozycja szuka dźwigni po drugiej stronie.
Poniedziałkowa sesja była pierwszą, podczas której rynki finansowe miały możliwość zareagowania na to, co wydarzyło się w weekend.
Początek tygodnia przynosi duże luki na wykresach. Powoli trzeba przyzwyczaić się do tego, że to zjawisko nie jest wyjątkiem, a regułą.