Zapasy ropy rosną i rosną...

Ostatnie tygodnie na rynku ropy naftowej przyniosły przewagę koloru czerwonego. Optymistyczne słowa saudyjskiego ministra ds. ropy naftowej o stabilizacji cen tego surowca i obserwowanym większym popycie nie przyniosły rezultatu. Miniony tydzień jest już trzecim z rzędu spadkowym tygodniem na rynku czarnego złota.

Publikacja: 21.03.2015 05:00

Paweł Grubiak, członek zarządu, Superfund TFI

Paweł Grubiak, członek zarządu, Superfund TFI

Foto: GG Parkiet

Na obserwowaną w ostatnich tygodniach presję spadkową na ceny ropy największy wpływ ma sytuacja w Stanach Zjednoczonych oraz na Bliskim Wschodzie. W przypadku USA same za siebie mówią dane fundamentalne, które pokazują, że popyt na ropę naftową w tym kraju nie nadąża za jej podażą.

W minioną środę amerykański Departament Energii podał, że we wcześniejszym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA wzrosły o 9,6 mln baryłek. Nie tylko był to znacznie większy wzrost niż oczekiwano (4 mln baryłek), lecz przede wszystkim była to już dziesiąta z kolei wyraźna zwyżka zapasów ropy naftowej w USA. Ich poziom po raz kolejny pobił historyczny rekord. Międzynarodowa Agencja Energii w swoim miesięcznym raporcie dotyczącym rynku ropy zasugerowała nawet, że nie wyklucza przepełnienia się amerykańskich składów ropy naftowej, a to miałoby negatywne przełożenie na cenę tego surowca.

Skorzystaj z promocji i czytaj dalej!

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Komentarze
Zapachniało spóźnieniem
Komentarze
Intensywny tydzień
Komentarze
Powrót do równowagi
Komentarze
Argumentów coraz mniej
Komentarze
Bez paniki
Komentarze
Zjawisko domykania luki