ROPA NAFTOWA
Wyraźny skok zapasów ropy naftowej w USA.
Po czterech spadkowych sesjach, notowania ropy naftowej wczoraj wzrosły o niecałe półtora procenta. Ten optymizm mógł nieco dziwić, biorąc pod uwagę dane, jakie pojawiły się w czwartek na tym rynku. Amerykański Departament Energii (DoE) opublikował bowiem wczoraj swój cotygodniowy raport dotyczący zapasów paliw w USA, w którym podał, że zapasy ropy naftowej wyraźnie podskoczyły w górę. Wzrosły one o 7,6 mln baryłek, co oznacza największą zwyżkę od kwietnia. Po tej publikacji cena ropy naftowej spadła, jednak później dość dynamicznie odbiła w górę. Jakie były tego przyczyny?
Po pierwsze, na scenariusz dużego wzrostu zapasów inwestorzy byli przygotowani. W środę Amerykański Instytut Paliw podał bowiem swoje wyliczenia, według których w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej wzrosły aż o 9,3 mln baryłek.
Po drugie, liczby przedstawione przez DoE wynikają nie ze słabej kondycji amerykańskiej gospodarki, lecz z faktu, że obecnie trwają prace remontowe w wielu rafineriach w USA. Jesień tradycyjnie jest sezonem mniejszej aktywności rafinerii w tym kraju – a więc na mniejszym przerobie ropy, co przekłada się na jej większe zapasy, a jednocześnie mniejsze zapasy benzyny i destylatów. We wczorajszym raporcie pokazano właśnie spadek zapasów tych ostatnich.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne.