Zmienność na samej sesji może nie taka duża, ale zmiana względem poprzedniego dnia już spora, gdyż notowania rozpoczęły się luką.
Kontrakty na WIG20 po południu wykazały się lekką słabością, ale zmiana cen pozostała pozytywna. Można więc spokojnie stwierdzić, że dzień zakończył się przewagą byków. Czy ta przewaga jest czymś trwałym? W tej chwili jest zbyt wcześnie na takie wnioski, choć zapewne nastroje wśród inwestorów indywidualnych wspomagają pozytywny scenariusz w horyzoncie najbliższych tygodni. Ostatnia wartość wskaźnika INI jest bliska zeru, co pokazuje, że wciąż mamy do czynienia ze zwątpieniem w możliwość wzrostu cen. Trzeba tu jednak pamiętać, że zbieranie danych do ankiety kończyło się w środę. A więc uczestnicy w części nie uwzględniali zwyżki z środy i czwartku. Można przypuszczać, że przedłużony weekend rozpocznie się w nieco lepszych nastrojach.
Z technicznego punktu widzenia zmienność ostatnich dni nie odcisnęła wyraźniejszego piętna na procesie wnioskowania. Na ostatniej sesji tygodnia udało się podnieść do poziomu szczytu z ostatniego dnia października. Przełamane tego oporu pozwoli na ruch ku lokalnemu szczytu z połowy sierpnia, który jest aktualnie istotnym poziomem oporu. Gdyby udało się go pokonać, to można byłoby myśleć o walce o osiągnięcie okolicy 2000 pkt. Przed nami tydzień ciekawych publikacji (PKB i produkcja przemysłowa w wielu krajach), które potencjalnie mogą wspomóc przy podejmowaniu decyzji.