Kamil Cisowski, DI Xelion: Strategie dla inwestorów na obniżki stóp

Każdy sektor poza finansowym jest w jakiejś mierze beneficjentem niższych stóp procentowych– mówi Kamil Cisowski, dyrektor analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.

Publikacja: 07.05.2025 18:29

Gościem Aleksandry Ptak-Iglewskiej w programie „Prosto z Parkietu” był Kamil Cisowski, szef działu a

Gościem Aleksandry Ptak-Iglewskiej w programie „Prosto z Parkietu” był Kamil Cisowski, szef działu analiz Domu Inwestycyjnego Xelion. Fot. mat. prasowe

Foto: parkiet.com

Co mają zrobić inwestorzy, gdy spadają stopy procentowe? O czym powinni zdecydować, a przede wszystkim, co powinni zrozumieć z tej sytuacji?

Najbardziej rzeczywistą rzeczą jest to, że w czasie spadających stóp procentowych dobrze będą zachowywały się fundusze obligacji skarbowych długoterminowych, ponieważ te obligacje po prostu zawsze w takim przypadku zaczynają w szybkim tempie drożeć. Dokładnie taką sytuację mieliśmy w tym roku. Kwiecień był jednym z najlepszych miesięcy dla polskich obligacji skarbowych długoterminowych w historii ostatnich lat. Od początku roku stopy zwrotu z tego rodzaju funduszy sięgają już 5 proc. Przypomnę, że to jest produkt o ograniczonym ryzyku, więc to jest bardzo dużo. To jest zannualizowane 20 proc. Nie da się oczywiście tego replikować, natomiast my zakładamy dziś, że wszystkie te rozwiązania wygenerują w całym 2025 r. dwucyfrowe stopy zwrotu,to zjawisko zdarza się bardzo rzadko. Dodam, że to jest w przybliżeniu dwa razy tyle, ile w długim terminie daje średnio warszawska giełda.

Czyli jednak warszawska giełda może nie zarobić na tym trendzie?

W niemal wszystkich krajach na świecie obniżki stóp procentowych mają pozytywny wpływ na lokalny rynek akcji. Natomiast warszawska giełda jest niezwykle specyficzna, dlatego że właściwie ze wszystkich dużych rynków ma najwyższy udział sektora finansowego. Do tego banki są tym sektorem, który jest beneficjentem wysokich stóp, jak było w ciągu ostatnich trzech lat. Widzimy pierwsze sygnały, nawet patrząc na sesje z ostatnich kilku dni, że rzeczywiście może się pojawić pokusa do realizacji tych olbrzymich przecież zysków, bo od samego początku roku notowania banków wzrosły około 30 proc.

Czyli spodziewa się pan wyprzedaży tych akcji?

Wyprzedaży być może nie, bo ta decyzja jest zakomunikowana i w moim odczuciu rynek już na nią zareagował. Oczywiście można się spierać, na ile ta informacja o sprzedaży Santandera do Erste też wpływała na to, co się działo w ostatnich dniach. Natomiast spodziewam się na pewno, że przez pozostałych siedem miesięcy roku banki nie będą pełniły na GPW tak cenotwórczej roli jak do tej pory. Zakładam, że licząc od dzisiaj, stopy zwrotu z WIG-banki będą znacznie bardziej wyrównane ze stopami zwrotu ze wszystkich pozostałych spółek, niż miało to miejsce w niedawnej przeszłości.

Co z tą wiedzą mogą zrobić inwestorzy? Jakie decyzje powinny zostać podjęte? Albo przynajmniej, jakie ryzyka albo jakie okazje powinni dostrzec?

Kolejną oczywistą decyzją w takiej sytuacji jest to, żeby zainteresować się na przykład trzyletnimi obligacjami detalicznymi Skarbu Państwa, które gwarantują stałe oprocentowanie na wciąż atrakcyjnym poziomie. O ile dobrze pamiętam, w maju to jest nadal 5,75 proc. W sytuacji gdy stopy procentowe zejdą zapewne w okolice 3 proc. w dającej się przewidzieć przyszłości, może się okazać, że w latach 2026–2027 to będzie dwa–trzy razy więcej, niż będzie można zarobić na lokatach. Jeżeli chodzi o rynek akcji, tu działa reguła kciuka, by interesować się tymi spółkami, które są bardziej zadłużone. Najczystszy efekt obniżek stóp procentowych widać było na CCC, na Cyfrowym Polsacie. Oczywiście na drugim biegunie znajdują się banki, ale generalnie tak naprawdę prawie każdy sektor poza finansowym jest w jakiejś mierze beneficjentem niższych stóp.

Jeśli chodzi o strategię inwestycyjną, co jeszcze można zrobić z perspektywą spadających stóp procentowych?

Złoto jest aktywem, o którym się popularnie mówi w takim otoczeniu, a stopy procentowe spadają na całym świecie. Mamy cały czas obniżki w strefie euro, w USA jeszcze nie, ale moim zdaniem nastąpią w czerwcu. Ewidentnie Jerome Powell i Komitet Otwarty nie chcą zachęcać Donalda Trumpa do bardziej agresywnych działań i dawać mu poczucie, że ma poduszkę bezpieczeństwa w postaci Fedu. Natomiast sytuacja inflacyjna i coraz bardziej widoczna słabość amerykańskiej gospodarki, to wszystko powinno skłaniać ich ku obniżce stóp. I w takich realiach złoto, które zachowuje się fenomenalnie, w ubiegłym roku notowania wzrosły o prawie 30 proc., w tym roku niemal 30 proc. przez cztery miesiące, może dalej pozostawać silne, tym bardziej że dopiero teraz pojawiają się oznaki znaczącego wzrostu popytu spekulacyjnego.

Czy spodziewa się pan, że ceny złota będą stabilnie rosły w przyszłości?

Muszę zwrócić uwagę, bo my też mamy taki problem z pieniędzmi, że osoby starszej daty uważają złoto za aktywo bezpieczne. Złoto jest aktywem niezwykle chimerycznym i bardzo ryzykownym, wahania potrafią być bardzo duże. Zresztą nawet ostatnio widzieliśmy przecież ruch na 3,5 tys. dolarów za uncję i później błyskawiczną korektę poniżej 3,3 tys. Natomiast uważam, że ten bardzo silny trend wzrostowy będzie się utrzymywał, ponieważ jest on wywołany głównie stabilnym popytem ze strony banków centralnych i dużym popytem na rynku chińskim, w świetle tego, co się dzieje w relacjach handlowych amerykańsko-chińskich. W takim momencie pojawia się popyt spekulacyjny. Gdy obligacje przynoszą coraz mniejszy dochód, bo stopy procentowe są coraz niższe, znika główny argument przeciwko złotu, który jest taki, że kruszec dochodu nie przynosi.

Podsumowując, na co powinni inwestorzy uważać w momencie obniżek stóp?

Powinni na pewno uważać, żeby nie przesadzać z alokacją w bankach. Inwestorzy zaczynający przygodę, którzy zazwyczaj mają lokaty bankowe, powinni szukać lokat długoterminowych i powinni uważać na sugerowanie się historycznymi stopami zwrotu, jeżeli chodzi o rozwiązania bezpieczne czy funduszowe. Dochodowość tych rozwiązań najbardziej bezpiecznych po prostu musi spadać wraz ze stopą referencyjną.

Inwestycje
Daniel Kostecki, CMC Markets: WIG20 na poziomie 3200 pkt? Czemu nie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Inwestycje
Piotr Kaźmierkiewicz, BM Pekao: Na Wall Street może się jeszcze trochę złego wydarzyć. Za to na GPW...
Inwestycje
100 tys. pkt to mało. 200 tys. pkt by się chciało. Tylko kiedy?
Inwestycje
Wiceprezes OPTI TFI: WIG sięgnie 200 tys. pkt. Prognoza dla GPW
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Inwestycje
WIG zdobył 100 tys. pkt. Co dalej? Analityk: przestrzeń do wzrostów się zawęża