Japońskie formacje w praktyce

Techniczne narzędzia z Kraju Kwitnącej Wiśni można z powodzeniem stosować na polskim rynku. Formacje świecowe często pojawiają się na wykresach naszych indeksów i ostrzegają, że jedna ze stron, byk lub niedźwiedź, zaczyna wkraczać do akcji.

Aktualizacja: 13.02.2017 02:36 Publikacja: 02.08.2012 06:00

Kontrakty terminowe na indeks WIG20

Kontrakty terminowe na indeks WIG20

Foto: GG Parkiet

W poprzednich dwóch artykułach poświęconych japońskim technikom analizy wykresów omawialiśmy, jak zbudowane są formacje pojedynczych oraz podwójnych świec i jak można dzięki nim zdiagnozować stan rynku. Prezentowaliśmy znaczenie dużych i małych korpusów, układów zapowiadających wzrosty: młot, przenikanie, objęcie hossy, oraz tych zwiastujących spadki: spadająca gwiazda, zasłona ciemnej chmury i objęcie bessy. Teoria jest jednak tylko teorią i najlepiej prezentuje się na papierze. Dlatego postanowiliśmy pójść krok dalej i sprawdzić, jak w praktyce wygląda stosowanie narzędzi z Kraju Kwitnącej Wiśni.

W tym celu wzięliśmy pod lupę polski rynek, a konkretnie kilka czołowych indeksów warszawskiej giełdy: WIG20 (ponieważ obraz techniczny jest zaburzony przez odcięcie dywidendy KGHM, do analizy wykorzystaliśmy wrześniową serię kontraktów terminowych na ten indeks), mWIG40 oraz sWIG80. W związku z tym, że formacje japońskich świec sprawdzają się najlepiej, gdy rynek osiąga fazy wyprzedania lub wykupienia, poddaliśmy analizie okres ostatnich dwóch miesięcy. Nasze indeksy zdążyły w tym czasie utwardzić średnioterminowe dołki, jak również odbić się i ustanowić nowe lokalne szczyty.

Okazuje się, że japoński analityk czułby się na naszym rynku jak ryba w wodzie. W ostatnim czasie pojawiło się na wykresach indeksów kilka układów, które sygnalizowały zakończenie spadków z przełomu maja i czerwca, jak również formacje, które ostrzegały przed lipcowym słabnięciem warszawskich byków. Prezentujemy je na poniższych wykresach. I choć kilka przykładów nie przesądza oczywiście o skuteczności japońskich technik, to pokazują one, że warto czasem zerknąć na świeczki zanim podejmie się decyzję o inwestycji.

[email protected]

Kontrakty terminowe na indeks WIG20

Kontrakt terminowy, podobnie jak WIG20, znajduje się w konsolidacji od września ubiegłego roku. Pod koniec maja kurs dotarł do jej dolnego ograniczenia, więc rynek znalazł się w fazie wyprzedania. Na wykresie pojawiły się klasyczne szpulki – ceny otwarcia i zamknięcia sesji były bardzo blisko siebie, a minimum i maksimum dnia ustanowiły długie cienie wystające z obu świeczek. Zgodnie z japońską poetyką byki i niedźwiedzie stoczyły w tym miejscu wojnę, a siły obu stron były dość wyrównane. W związku z tym że stało się to na niskim poziomie cenowym, szpulki były sygnałem, że spadkowy rynek traci swój impet i popyt chce przejąć inicjatywę. Właściwa strategia gry w takiej sytuacji zakłada ustawienie zlecenia obronnego tuż poniżej minimum szpulki i oczekiwanie na potwierdzenie sygnału. W naszym przykładzie rynek ruszył na północ, a seria pojawiających się później dużych białych korpusów potwierdziła, że byk wygrał batalię.

Niedźwiedzie nie czekały jednak długo, by znów powalczyć o rynek. Pod koniec czerwca na wykresie pojawiła się formacja objęcia bessy – duża czarna świeca zakryła całkowicie poprzedzający ją mały biały korpus. Kurs kontraktu nie dotarł jeszcze do strefy wykupienia, więc formacja była tylko ostrzeżeniem, że podaż znów próbuje atakować. Rynek wykonał jeszcze mały ruch w górę, ale potem nastąpiła korekta w postaci czarnego korpusu. Obecnie kurs odrabia straty. Najbliższy opór stanowi poziom formacji objęcia bessy.

Indeks średnich spółek mWIG40

Kurs indeksu od marca poruszał się w trendzie spadkowym i zbliżał do grudniowych minimów. Pod koniec maja, kiedy do dołków zostało jeszcze ok. 100 pkt, byki wysłały pierwsze ostrzeżenie w postaci formacji objęcia hossy – biały korpus zakrył poprzedzającą go czarną świecę. Formacja została jednak zanegowana, ponieważ na kolejnych sesjach kurs spadł poniżej zamknięcia białej świecy. Co się odwlecze, to nie uciecze. Na początku czerwca byki znów pokazały, że chcą przejąć kontrolę. Na wykresie powstał układ przenikania. Po czarnej świecy pojawiła się biała, która zakryła większość czarnego korpusu. Tym razem nie skończyło się na ostrzeżeniu. Kupujący weszli do gry i indeks ruszył w górę. Swoją siłę byki potwierdziły raz jeszcze w połowie czerwca, gdy na wykresie pojawił się duży biały korpus. Japońscy analitycy uważają, że na rynku zwyżkującym taka świeca stanowi obszar wsparcia dla ewentualnej korekty. Zachowanie WIG40 dobrze obrazuje taki przypadek. Po białym korpusie kurs cofnął się, ale nie zdołał zejść poniżej dolnego ograniczenia korpusu w okolicy 2237 pkt. Poziom ten ma duże, krótkoterminowe znaczenie. W lipcu indeks wytracił wzrostowy impet i ruszył w bok. Niedźwiedzie, choć próbowały już dwukrotnie, nie zdołały jednak przebić wspomnianego wsparcia. W ostatnich dniach podjęły kolejne starania. Jeśli w końcu im się uda, czeka nas ruch do strefy, w której pojawiła się silna formacja przenikania.

Indeks małych spółek sWIG80

Po imponującym rajdzie w górę z okresu styczeń–luty wskaźnik „maluchów" przeszedł w trend spadkowy i przez kilka miesięcy szukał dna. W połowie maja wydawało się, że w końcu je znalazł. Na wykresie pojawiła się formacja młota z długim dolnym cieniem. Zgodnie z japońską teorią byki wykuły sobie solidną bazę pod odbicie, którą ciężko rozbić nawet tak twardym narzędziem jak młot. Niestety, niedźwiedź okazał się twardszy i kurs kontynuował szukanie dna, negując wymowę formacji. Warto zatem pamiętać, że nawet gdy pojawia się czytelny układ świec w odpowiedniej fazie rynku, należy ustawić bezpieczną linię obrony. W przypadku młota warto rozważyć stop loss tuż poniżej dolnego cienia.

To, co nie udało się bykom w maju, zdołały w końcu przeforsować na początku czerwca. Duża biała świeca zakryła swym korpusem poprzednią czarną świecę, czyli powstała klasyczna formacja objęcia hossy. Kurs ruszył w górę i odrobił prawie 500 pkt w ciągu dwóch tygodni. Wspinaczkę zakończył duży biały korpus. Kurs przeszedł następnie w trend boczny, a pod koniec miesiąca pojawił się niepokojący sygnał.

Linia wsparcia wyznaczona przez wspomniany biały korpus została przełamana przez dużą czarną świecę. To zapowiedź spadków. Podczas ostatnich kilku sesji kurs próbuje wrócić do linii wsparcia, ale w obecnej sytuacji stanowi ona już opór i będzie hamować bycze zapędy.

Inwestycje
Trzy warstwy regulacji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje
Jak przeprowadzić spółkę przez spór korporacyjny?
Inwestycje
Porozumienia akcjonariuszy w spółkach publicznych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje
Unikanie sporów potransakcyjnych