Niemal równo trzy lata temu Komisja Nadzoru Finansowego wydała specjalny komunikat podkreślając, że obecność „celebryty" w akcjonariacie (czy wręcz kilku „gorących nazwisk" – jak chociażby niedawno w GET) nie może być jedynym kryterium do podejmowania decyzji inwestycyjnej.
www.parkiet.com/szkolagieldowa
pomagamy inwestorom zarobić pierwszy milion
Oczywiście, pojawienie się Mariusza Patrowicza w nowej spółce zazwyczaj wywołuje eksplozję kursu i jest często pretekstem do zagrania pod dalsze wzrosty. To strategia obarczona znacznym ryzykiem – wielokrotnie przywoływanym porównaniem jest gra w „gorącego kartofla". Przykład? Gdy Patrowicz pojawił się w Zakładach Mięsnych Herman (obecnie Investment Friends Capital) kurs został wywindowany z kilkudziesięciu groszy do 13,9 zł – czyli o 2,2 tys. procent. Jednak równie szybko spadł do poprzedniego poziomu.
Ze spółek notowanych na GPW, w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy jedynie Resbud przyniósł dodatnią stopę zwrotu (+44 proc.). Kursy pozostałych spółek: Elkopu, Atlantisu, Fonu i Investment Friends Capital zaliczyły spadki w przedziale 44-86 proc.