Niewielki zysk z inwestycji w skomplikowane struktury

Produkty strukturyzowane są przedstawiane inwestorom jako bezpieczne i zyskowne. Ale tak naprawdę, tylko połowa z nich przyniosła klientom zysk i to zazwyczaj niższy niż lokaty bankowe

Aktualizacja: 15.02.2017 07:04 Publikacja: 15.02.2013 12:00

Niewielki zysk z inwestycji w skomplikowane struktury

Foto: GG Parkiet

Po bessie z lat 2008–2009 produkty strukturyzowane chętnie są kupowane przez inwestorów, którzy przede wszystkim oczekują ochrony kapitału, a także wyższych zysków niż z lokat czy obligacji.

– Analiza wyników 724 produktów pokazuje wyraźnie: nie ma darmowych obiadów. Jedynie co czwarty produkt zarobił więcej niż lokata bankowa. Prawie połowa zrealizowała swój cel – czyli zachowała kapitał – mówi Remigiusz Stanisławek, trener inwestycyjny z portalu opiekuninwestora.pl.

Jak podkreślają analitycy, nie istnieją produkty, które są bardzo bezpieczne, a zarazem pozwalają zarobić krocie bez względu na warunki rynkowe. A często zdarza się, że struktury w taki właśnie sposób przedstawiane są przez dystrybutorów.

– W reklamie taka inwestycja wygląda doskonale. Przykładowo jedna ze struktur pokazywała 60 proc. zysku. Jednak mało kto sprawdził, jakimi wynikami zakończyły się 23. edycje. A tylko sześć z nich zarobiło w dwa lata od 30 do 60 proc., a piętnaście straciło od 10–20 proc. – mówi Stanisławek.

Ochrona i zysk

Struktura to produkt złożony z części bezpiecznej (lokata, obligacje skarbowe) oraz opcji, czyli instrumentu pochodnego z dźwignią finansową. Celem bezpiecznej lokaty, która stanowi 85–90 proc. wpłaconego kapitału, jest ochrona środków na koniec trwania produktu. Najczęściej jest ona pełna (100 proc.), ale są też produkty z częściową gwarancją kapitału (np. 80–90 proc.). Poduszkę bezpieczeństwa stanowią tu odsetki od depozytu czy obligacji, które rekompensują ewentualne straty z części inwestycyjnej. Z kolei jej rezultat zależy od zachowania instrumentu bazowego (np. wybranego indeksu giełdowego, cen surowców czy kursów walut), a często – od realizacji określonego scenariusza, np. utrzymania się ceny tego instrumentu (np. złota) w określonych widełkach.

– Od kilku lat popularne są struktury oparte na wirtualnych indeksach o przedziwnych nazwach. Historyczne symulacje pokazują, że zysk z nich może wynieść 10–15 proc. Jednak w ich przypadku warto zachować szczególną uwagę. Na 240 zakończonych produktów średni zysk wyniósł mniej niż 1 proc. w skali roku – mówi Stanisławek.

Uwaga na inflację

Jego zdaniem przy inwestycjach dłuższych niż 2–3 lata trzeba brać pod uwagę również inflację, bo nawet jeśli zachowamy cały zainwestowany kapitał, to realnie poniesiemy sporą stratę.  – Przy 3 proc. inflacji dzisiejsze 10 tys. zł za 15 lat będzie realnie warte tylko 6,42 tys. zł – wylicza. Jednak takie wieloletnie produkty są już coraz rzadziej spotykane na rynku, a nawet wycofywane z obrotu. Przykładowo na początku roku, w odpowiedzi na protesty niezadowolonych klientów, Getin Bank wycofał z obrotu 10- i 15-letnie struktury opakowane w polisę ubezpieczeniową.

Struktury polecane są tylko tym, którzy potrafią ocenić ich potencjał do generowania zysku, bo mimo wszystko, na rynku można znaleźć dobre produkty.

[email protected]

Różna konstrukcja struktur

Piotr Nowak, dyrektor ds. produktów inwestycyjnych w Expander Advisors

Produkty strukturyzowane to dobry pomysł na bezpieczne inwestowanie. Należy jednak pamiętać, że w większości przypadków ich wyniki zależą od notowań indeksów giełdowych, cen surowców czy kursów walut, stąd duże znaczenie (podobnie jak przy innych inwestycjach) ma moment wejścia w tego typu inwestycje. W zeszłym roku około 41 proc. produktów zakończyło się wynikiem dodatnim, natomiast zyski z ponad 22 proc. produktów przekraczają 5 proc. w skali roku. Struktury zamrażają kapitału na pewien okres, zdecydowana większość produktów ma horyzont inwestycyjny od dwóch do czterech lat, a gwarancja kapitału występuje na koniec trwania produktu – jednak praktycznie w każdym istnieje możliwość wcześniejszego wyjścia z inwestycji po tzw. wartości wykupu, czyli bieżącej, rynkowej wartości obligacji i opcji. Przykład 10-letniego produktu oferowanego przez Getin jest przypadkiem ekstremalnym, ponieważ tego typu rozwiązania ze składką jednorazową na tak długi okres są praktycznie niespotykane, a inwestycja w nie – ekonomicznie wątpliwa. Należy przy tym pamiętać, że struktury nie są jednorodną grupą produktów, a co za tym idzie – mogą się między sobą różnić m.in. konstrukcją prawną (polisy na życie i dożycie zwolnione są z podatku Belki), sposobem naliczania zysku (im prostszy, czytelniejszy mechanizm, tym lepiej) oraz wysokością udziału w zysku (partycypacją) czy wreszcie poziomem ochrony kapitału.

Rośnie popularność struktur

Marcin Krasoń, analityk Open Finance

Produkty strukturyzowane zdobyły już na polskim rynku sporą popularność, rocznie inwestujemy w nie ok. 10 mld zł. Jednak dobra sprzedaż w wielu przypadkach nie jest poparta wynikami inwestycyjnymi. Patrząc kilka lat wstecz, średnio tylko co druga struktura przynosiła klientom zysk, który najczęściej nie przekraczał kilku procent w skali roku. Średnia roczna stopa zwrotu w latach 2009–2010 wynosiła 3–3,5 proc., w 2011 spadła do 2,66 proc., a w 2012 do zaledwie 1,44 proc. A mimo to banki nadal przygotowują kolejne subskrypcje i oferują je klientom. Wszystko dlatego, że struktury są produktami wysokomarżowymi, zyskownymi dla banków i dystrybutorów. Osoby szukające bezpiecznych inwestycji powinny się zainteresować produktami strukturyzowanymi, ale zrobić to z największą możliwą uwagą. Na strukturach z pełną ochroną kapitału można zarabiać, i to nawet 15 czy 20 proc. w skali roku, ale tylko jeśli wybierzemy dobrą strukturę. Należy wykluczyć te oferty, które już na pierwszy rzut oka nie wróżą sukcesu (bo np. warunek zysku wygląda na mało realny do spełnienia). Z daleka trzymajmy się też od inwestycji, które są nazbyt skomplikowane i to zarówno jeśli chodzi o sposób naliczania zysku, jak i instrument bazowy. Nie brakuje na naszym rynku struktur opartych na tzw. strategiach syntetycznych, które w teorii mają generować zyski w każdej sytuacji rynkowej, a w praktyce rzadko dają zarobić więcej niż bankowa lokata.

Ograniczone ryzyko straty

Łukasz Kiełboń, starszy menedżer produktu, Friedrich Wilhelm Raiffeisen

Struktury to instrument inwestycyjny, a więc obciążony ryzykiem rynkowym. W efekcie może przynieść ponadprzeciętny zysk, jak również możliwy jest scenariusz, że zysk będzie niższy od oczekiwanego. Produkt nie powinien być kierowany do inwestorów oczekujących rozwiązań, na których zawsze można zarabiać więcej niż przeciętnie i to bez ponoszenia ryzyka – takie produkty nie istnieją. Docelowym odbiorcą jest osoba, która oczekuje wyższych potencjalnych zysków, ma już w portfelu produkty inwestycyjne, a więc ponosi też ryzyko i je rozumie. I tu pojawia się zdecydowana zaleta struktur – skoro nie można zabezpieczyć ponadprzeciętnego zysku, to przynajmniej można zabezpieczyć ryzyko utraty kapitału. Weźmy skrajny przykład: jeden z inwestorów inwestuje 100 proc. środków w akcje, a drugi, z identycznym podejściem do ryzyka, wybiera produkt strukturyzowany oparty na tych samych akcjach, ale z gwarancją kapitału. Przyjmijmy, że w założonym horyzoncie akcje tracą 50 proc. W takim przypadku pierwszy inwestor, aby odbudować swój pierwotny kapitał, musi znaleźć inwestycję (znów ponosząc ryzyko), która przyniesie stopę zwrotu 100 proc. Drugi jest w lepszej sytuacji – nie musi odbudowywać kapitału, gdyż był on gwarantowany. W sprzyjającej sytuacji rynkowej pierwszy inwestor będzie miał z reguły większy zysk niż drugi, ale dysproporcje nie będą już tak drastyczne.

Jak wybrać produkt strukturyzowany?

Zanim zainwestujemy w strukturę, powinniśmy ocenić potencjał wzrostowy (lub spadkowy) instrumentu bazowego, od którego zależą jej wyniki, biorąc pod uwagę moment startu produktu. Może się bowiem okazać, że inwestycja przypada na szczyt hossy (np. na surowcach) i bardziej prawdopodobne są spadki instrumentu bazowego. Struktury o strategiach aktywnie zarządzanych lub inwestujących w wiele klas aktywów, które teoretycznie mają zarabiać w każdych warunkach rynkowych, są bardziej ryzykowne i trudniejsze do oceny. Dobrze jest sprawdzić na podstawie historycznych wyników, jak radziły sobie w różnych sytuacjach rynkowych. Znaczenie ma również czas trwania produktu. Zazwyczaj produkty krótkie do 1,5 roku mają mniejszy potencjał zysku niż 2–3-letnie. Przy strukturach krótkoterminowych prawie cały kapitał jest przeznaczany na cześć bezpieczną (obligacje/depozyt), a bardzo mała na opcję, co sprawia, że twórcy tych instrumentów muszą stosować dodatkowe modyfikacje, które ograniczają maksymalny zysk z inwestycji (tzw. cap). Ale już ryzykowne są produkty 5-letnie i dłuższe.

Inwestycje
Promocja na ETF-y również w Noble Securities
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje
Tomasz Bursa, OPTI TFI: WIG ma szanse na rekord, nawet na 100 tys. pkt.
Inwestycje
Emil Łobodziński, BM PKO BP: Nasz rynek pozostaje atrakcyjny, ale...
Inwestycje
GPW i rajd św. Mikołaja. Czy to może się udać?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje
Co dalej z WIG20? Czy zbliża się moment korekty spadkowej?
Inwestycje
Ropa naftowa szuka pretekstu do ruchu w górę