Inwestowanie długoterminowe według filozofii Jima Rogersa

Przybliżamy sylwetkę jednego z najlepszych inwestorów na Wall Street w drugiej połowie XX wieku. Zwolennika inwestowania w wartość, który wraz z George'em Sorosem założył Quantum Fund.

Aktualizacja: 11.02.2017 11:28 Publikacja: 03.10.2013 06:00

Jim Rogers – najmłodszy emeryt na Wall Street

Jim Rogers – najmłodszy emeryt na Wall Street

Foto: Bloomberg

– Dobre inwestycje opierają się na zdrowym rozsądku. Zadziwiające jest, jak mało ludzi kieruje się zdrowym rozsądkiem. Jak wiele osób patrzy na dokładnie te same scenariusze i dokładnie te same fakty, ale nie widzi, co się dzieje – powiedział w 1988 r. Jim Rogers w wywiadzie do książki Jacka Schwagera „Czarodzieje rynku". Ów zdrowy rozsądek to podstawowe kryterium, którym kierował się Rogers podczas swoich decyzji inwestycyjnych. Zawsze obserwował rynek z szerokiej perspektywy, by uchwycić długoterminowe trendy i czynniki o kluczowym dla tych trendów znaczeniu. Uważał się za inwestora, którego od tradera różni to, że nie przewiduje kierunku zmian cen, tylko wybiera te akcje, które mają największe szansę na pokonanie rynku w szerokim horyzoncie czasowym. Nie posiadał jednej rygorystycznej metody podejmowania decyzji, tylko zbiór zasad, które składały się na jego „zdrowy rozsądek" i od których starał się nie robić odstępstw.

Etos inwestora

Zapytano kiedyś Rogersa, co powiedziałby przeciętnemu inwestorowi. – Nie rób nic, dopóki nie będziesz wiedział, co robisz – odpowiedział. Jego zdaniem jedną z najważniejszych zasad giełdowego rzemiosła jest pewność, że dokonujemy właściwej transakcji. Rogers uważał, że przed podjęciem decyzji o kupnie akcji należy się upewnić, że mają one jakąś wartość. Inwestując bowiem w coś wartościowego, ponosimy mniejsze ryzyko strat. Nawet jeśli one wystąpią, powinny być mniejsze niż w sytuacji kupna czegoś bezwartościowego.

Ale sama identyfikacja wartościowej spółki nie wystarczy, by osiągnąć zysk. Rogers zawsze czekał na tzw. katalizator, czyli kluczowy czynnik, który zmieni układ sił na rynku. To dlatego zawsze bacznie przyglądał się decyzjom Rezerwy Federalnej, śledził zmiany polityczne w najważniejszych gospodarkach świata czy obserwował globalny popyt i podaż na towary konsumpcyjne. Był cierpliwy. Potrafił czekać, aż pojawi się potwierdzenie jego tezy. W ciągu roku podejmował tylko od trzech do pięciu decyzji.

Z zasady dotyczącej pewności wyboru bierze się również reguła dotycząca cięcia strat. Rogers uważał, że jeśli rynek obraca się przeciwko nam i mamy świadomość, że może to wynikać z pominięcia wcześniej ważnych czynników dotyczących danego rynku, należy szybko ciąć straty. Jeśli natomiast nie ma uzasadnienia dla spadku, należy pozostać na rynku. To podejście pokazuje, że Rogers inwestował długoterminowo i nie bał się rynkowych korekt. Dla niego najważniejsze były czynniki kluczowe i dopóki ich istotność była aktualna, dopóty pozostawał na rynku.

Rogers uważał ponadto, że nie należy ufać powszechnym przekonaniom. Jak mówi słynne powiedzenie – tłum ma wiele głów, ale nie ma mózgu.

I na koniec zasada elastyczności. Rogers twierdził, że należy być na tyle otwartym, by śledzić szerokie spektrum rynków, dzięki czemu ma się lepszy ogląd sytuacji i zyskuje się przewagę nad tymi, którzy skupiają się tylko na jednym rynku. Jego zdaniem uprzedzanie się do jakichś możliwości inwestycyjnych jest ograniczaniem potencjalnych szans na zysk.

Handluj na towarami

Dobrym odzwierciedleniem filozofii inwestycyjnej Rogersa jest jego przygoda z rynkami towarowymi, która rozpoczęła się w połowie lat 90. Podczas motocyklowych podróży po Azji zwrócił uwagę na ograniczoną podaż towarów rolniczych. Z drugiej strony świadomy był rosnącego popytu konsumpcyjnego, wynikającego z wciąż rosnącej liczby ludności. Ta nierównowaga skłoniła go do zgłębiania tematyki. Efektem dociekań była wydana w 2005 r. książka „Hot commodities – how anyone can invest profitably in the world's best market", w której opisał sposób inwestowania na rynku towarowym.

Oprócz globalnej nierównowagi Rogers zwracał uwagę, że towary, w odróżnieniu od akcji, są aktywami rzeczywistymi, namacalnymi, i co najważniejsze, nabywane są w celach produkcyjnych. Są bezpośrednio zintegrowane z realną gospodarką i podlegając makroekonomicznym procesom. Mało tego – rynek ten jest bardzo przejrzysty, ponieważ rząd USA sprawuje nad nim nadzór za pośrednictwem CFTC (Commodity Futures Trading Commision). Raz w tygodniu pojawiają się raporty o rynku, w których można znaleźć udział poszczególnych rodzajów inwestorów w liczbie otwartych pozycji. Dzięki takim statystykom Rogers mógł śledzić rynkowe ruchy i ich przyczyny. Z jego analiz wynikało, że kursy przez 80 proc. czasu poruszają się horyzontalnie (jego zdaniem miało to związek z faktem, że większość uczestników rynku stosuje strategie zabezpieczające), co z kolei pozwalało wyrysować silne strefy oporu i wsparcia. Rogers dostrzegał w tym szanse na zastosowanie strategii bazujących na analizie technicznej– kontrariańskiej, czyli gry pod odbicie od barier, lub zgodnie z trendem – gry pod wybicie z konsolidacji. Zaznaczał przy tym, że sukces możliwy jest tylko wtedy, gdy techniczne podejście połączymy z fundamentami lub obserwacją wspomnianych raportów CFTC.

[email protected]

Jim Rogers – najmłodszy emeryt na Wall Street

Jim Rogers urodził się 19 października 1942 r. w Baltimore w stanie Maryland, a młodzieńcze lata spędził w małej mieścinie Demopolis w Alabamie. Jego ojciec był menedżerem w spółce chemicznej, a matka zajmowała się wychowaniem syna. Po skończeniu college'u studiował historię, filozofię oraz ekonomię na uniwersytetach Yale oraz Oxford. Pierwszą pracę na Wall Street, w firmie Dominick & Dominick, otrzymał w 1964 r. Przygodę z inwestowaniem na rynku kapitałowym rozpoczął cztery lata później. Całe swoje oszczędności – 600 dolarów, zainwestował wówczas w kupno opcji put, czyli obstawił spadki. W ciągu trzech miesięcy potroił wartość rachunku, a gdy rynek zwrócił się ku górze, Rogers znów zagrał „na krótko". W ciągu dwóch miesięcy stracił wszystko. Jak się później okazało, rynek ostatecznie ruszył na południe, ale Rogers było już poza nim. Była to pierwsza lekcja, dzięki której młody inwestor przekonał się, że nie wystarczy mieć racji. Trzeba umieć ją wykorzystać w odpowiednim momencie. W 1970 r. Rogers rozpoczął pracę w banku inwestycyjnym Arnhold and S. Bleichroder, gdzie poznał George'a Sorosa. Trzy lata później obaj panowie założyli fundusz typu hedge – Quantum Fund, który okazał się ogromnym sukcesem. W ciągu dziesięciu lat uzyskał stopę zwrotu 4200 proc. (w tym samym czasie indeks S&P500 zwiększył wartość o 47 proc.). Po tej złotej dekadzie Rogers był już tak bogaty, że w wieku 37 lat postanowił przejść na emeryturę. Jak potem przyznał,  nie chciał robić całe życie tego samego, więc postanowił odejść. Ale życie na emeryturze w jego wykonaniu to nie ciepłe kapcie i telewizor. Rogers cały czas zarządza prywatnym portfelem i na bieżąco śledzi wydarzenia na rynkach finansowych. W wolnym czasie oddaje się swojej pasji – jeździe na motocyklu. W latach 1990–1992 przejechał na dwóch kółkach 160 tys. km na sześciu kontynentach, a wyczyn ten został odnotowany w Księdze rekordów Guinnessa. W maju 2012 r. w wywiadzie dla „Forbesa" powiedział, że nadchodzi czas zmian w amerykańskim społeczeństwie i kulturze. Jego zdaniem przyszłość należy do rolnictwa, a bankierzy powinni zmieniać samochody na traktory.

Strategie techniczne na przykładzie notowań kukurydzy

W okresie październik 2011 r. – lipiec 2012 r. kurs kontraktów na kukurydzę notowanych na Chicago Board of Trade poruszał się w trendzie horyzontalnym. Krótkoterminowe ruchy zamykały się w przedziale 675–570 dolarów. Górny pułap stanowił więc silny opór, a dolny wsparcie. Obie bariery były aż czterokrotnie testowane, co dało aż osiem sygnałów do zajęcia pozycji i gry strategią kontrariańską. Każde dotknięcie oporu było sygnałem do zajęcia pozycji krótkiej, a test wsparcia był okazją do otwarcia pozycji długiej. Z zachowania kursu wynika jednak, że zysk należało realizować wtedy, gdy cena kontraktu dotarła do połowy rozpiętości konsolidacji. Ruch po odbiciu nie zawsze kończył się bowiem na przeciwległej granicy konsolidacji. Na początku lipca 2012 r. kurs wybił się powyżej 675 dolarów i ruszył w górę. Był to sygnał kupna i okazja do gry z trendem. Początkowe zlecenie stop loss należało ustawić poniżej 670 dolarów, a wraz z korzystną zmianą kursu stopniowo go podnosić. W ciągu dwóch miesięcy kontrakt podrożał do 840 dolarów.

Inwestycje
Trzy warstwy regulacji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje
Jak przeprowadzić spółkę przez spór korporacyjny?
Inwestycje
Porozumienia akcjonariuszy w spółkach publicznych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje
Unikanie sporów potransakcyjnych