Rok 2017 był udany dla gospodarki, a na giełdzie obserwowaliśmy zwyżki notowań, głównie dużych spółek. Jak zapowiada się nowy rok?
Wszelkie znaki wskazują, że również będzie bardzo dobry dla krajowej gospodarki. Wzrost gospodarczy może nawet przekroczyć 4 proc. Wiele będzie zależało od sytuacji w Europie, choć tu też oczekiwania są dobre. Strefa euro powinna urosnąć o 2,5 proc., podobnie będzie za oceanem.
Gospodarka w Polsce nadal będzie napędzana konsumpcją, którą wspierają rosnące wynagrodzenia. Dodatkowym czynnikiem, na który liczymy, są inwestycje, które powinny przyspieszyć. Głównie chodzi o publiczne, jednak firmy będą skłonne coraz więcej inwestować ze względu na zwiększające się koszty zatrudnienia i braki kadrowe.
Uda się je okiełznać?
Firmy będą zmuszone zatrudniać mniej wykwalifikowanych pracowników, a następnie ich doszkalać. Dziś rynek jest trudny dla pracodawców, ale to działa też w drugą stronę, bo powoduje wzrost finalnych cen produktów, a przede wszystkim usług. Część spółek to przespało, jednak przełom roku to czas renegocjacji kontraktów. Firmy będą uwzględniać już nie tylko wzrost wynagrodzeń w 2017 r., ale również wyższe tempo wynagrodzeń w 2018 r.