Wstępne przychody producenta zdrowej żywności w kwietniu spadły względem analogicznego miesiąca ubiegłego roku o 9 proc., do 16,7 mln zł. Po pierwszych czterech miesiącach przychody skurczyły się względem 2021 r. o 5 proc., do 72,9 mln zł. Główny wpływ na taki stan rzeczy mają rosnące koszty, m.in. materiałów i energii. Spółka upatruje jednak szans na poprawę wyników w przybyszach z Ukrainy.
– Szansą przed polskim rynkiem jest skokowy wzrost liczby ludności kraju o około 2 mln i przekroczenie liczby 40 mln mieszkańców. Zakładam, że już w najbliższych miesiącach zwiększona liczba ludności zacznie przekładać się pozytywnie na wzrost popytu na żywność (w tym na żywność ekologiczną). Pewna część uchodźców z Ukrainy to osoby zamożne, które już zaczynają się interesować żywnością najwyższej jakości dostępnej w Polsce – stwierdził prezes Bio Planet Sylwester Strużyna.
Porozumienie akcjonariuszy, w skład którego wchodzi m.in. prezes Strużyna, zostało zasilone przez 10 proc. akcji spółki związanej z reprezentantem Polski Grzegorzem Krychowiakiem – GK4 Food. Dzięki zmianom wspomniane porozumienie kontroluje ponad 60 proc. akcji producenta zdrowej żywności.
– Wspólnie z Grzegorzem Krychowiakiem wprowadzamy na rynek markę BioGol. Obecnie oferta jest poszerzana o wegańskie białka – między innymi ryżowe. Grzegorz Krychowiak, znany z bardzo zdrowego trybu życia, planuje długoterminowy rozwój własnej marki BioGol – dodał prezes.
Inwestycja w nowy zakład pakowania o wartości ponad 30 mln zł jest realizowana bez przeszkód. Właśnie jego uruchomienie pod koniec 2023 r. ma być kluczowe w dalszym rozwoju sprzedaży i zwiększeniu powierzchni magazynowej. Od początku roku cena akcji spółki spadła niemal o 40 proc., do 16,2 zł.