Nieznane są jeszcze przyczyny wybuchu pożaru w ZM Mysław. – Pożar był bardzo duży. Właściciel wstępnie oszacował straty na 20 mln zł, a wartość uratowanego mienia na 60 mln zł – mówi kapitan Wojciech Chojnowski z komendy miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Mysłowicach.ZM Mysław to podmiot, który w tym roku miał w grupie Beef-Sanu najlepsze wyniki. W I kwartale wykazał zysk operacyjny (119 tys. zł), udało mu się też utrzymać sprzedaż (32 mln zł) na poziomie zbliżonym do tej z I kwartału 2008 roku.
[srodtytul]Komunikatu nie będzie...[/srodtytul]
Kurs Beef-Sanu nie zareagował na wieść o pożarze. Inna sprawa, że niektórzy inwestorzy w ogóle nie wiedzieli, że do niego doszło. Beef-San nie poinformował o tym w komunikacie i nie ma zamiaru tego robić. – Nie mamy takiego obowiązku, bo Beef-San utracił kontrolę nad Mysławem – mówi Jerzy Biel, prezes Beef-Sanu. Łukasz Dajnowicz z urzędu Komisji Nadzoru Finansowego potwierdza. – Jeśli to nie jest spółka zależna, Beef-San nie musi informować – mówi.
[srodtytul]...ale walka o kontrolę trwa [/srodtytul]
Beef-San stracił większościowy udział w ZM Mysław dwa tygodnie temu. Stało się tak po tym, jak Ryszard Dors objął 66 proc. akcji Abakusa, spółki do tego czasu zależnej od Beef-Sanu. Ta zaś jest większościowym akcjonariuszem ZM Mysław. Beef-San kontrolował te dwie firmy przez AJPI, która nie jest już większościowym akcjonariuszem w Abakusie.