Spółka poinformowała we wtorek, że sąd co prawda nakazał jej wstrzymanie emisji do 166 mln akcji, ale nie zabronił podjęcia czynności zmierzających do realizacji uchwały WZA o emisji. Zdaniem prawników Salansa, taka interpretacja wyroku jest błędna.

Co na to Andrzej Kiełczewski, prezes Pepeesu? – W wyroku nie ma informacji o tym, że nie możemy podjąć działań zmierzających do przygotowania emisji. Dokładne wytyczne znajdą się jednak dopiero w uzasadnieniu, na które jeszcze czekamy – mówi. – Jeśli sąd rzeczywiście zakazał nam jakichkolwiek przygotowań, to oczywiście przystosujemy się do tego wyroku – dodaje.

Magdalena Pankowiec, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Białymstoku, poinformowała wczoraj, że z uzasadnienia będzie wynikało, iż zarząd Pepeesu nie może podjąć żadnych działań zmierzających do przeprowadzenia emisji akcji. Wyrok prawidłowo interpretuje zatem Midston, który kontroluje 28,15 proc. kapitału firmy z Łomży.