W ciągu roku Próchnik chce niemal podwoić sieć

Cena emisyjna akcji wyniesie 50 groszy – zapowiada prezes odzieżowej firmy. Za pozyskane 12,2 mln zł Próchnik m.in. otworzy 15 nowych salonów, w tym na Litwie

Do emisji akcji z prawem poboru powinno dojść na początku przyszłego roku – szacuje Krzysztof Grabowski, prezes Próchnika. Na przeprowadzenie oferty akcjonariusze firmy handlującej odzieżą męską zgodzili się już w zeszłym tygodniu.

Grabowski twierdzi, że trwają obecnie zaawansowane prace nad prospektem emisyjnym. Liczy, że do połowy grudnia, na kiedy przypada dzień przyznania prawa poboru, dokument będzie już zatwierdzony przez Komisję Nadzoru Finansowego.

[srodtytul]Oferta ma się sprzedać[/srodtytul]

Szef łódzkiej spółki zapowiada, że walory będą sprzedawane po cenie nominalnej, czyli po 50 groszy. Rynek wycenia papiery nieco niżej. Wczoraj kosztowały 46 groszy.

Grabowski jest jednak przekonany, że oferta sprzeda się w całości. – Więksi inwestorzy deklarują chęć zakupu akcji – podkreśla. Dodaje, że otrzymuje również sygnały od wielu mniejszych akcjonariuszy, posiadających mniej niż 5 proc. akcji, którzy chcieliby zwiększyć swoje zaangażowanie. To oznacza, że zamierzają dokupić emitowane papiery, jeśli część pozostałych inwestorów nie obejmie przysługujących im walorów w ramach wykonania prawa poboru (posiadacz czterech „starych” akcji będzie miał prawo kupić jedną „nową”).

Ze sprzedaży walorów Próchnik może pozyskać 12,2 mln zł. Pieniądze zostaną przeznaczone na rozwój sieci sprzedaży i zakup towarów. W przyszłym roku łódzka firma zamierza uruchomić 15 nowych salonów, w tym trzy na Litwie. To oznacza niemal podwojenie sieci.

W większości nowe punkty będą otwierane w funkcjonujących już galeriach handlowych. Tylko dwa sklepy są planowane w nowo budowanych centrach. – Dzięki temu koszt otwarcia naszych nowych placówek będzie niższy – tłumaczy Grabowski. W tym roku Próchnik otworzy łącznie pięć punktów, a na koniec roku będzie ich 22 (w tym sześć wyprzedażowych outletów).

[srodtytul]W tym roku na zero[/srodtytul]

Szef łódzkiego przedsiębiorstwa przekonany, że wkrótce zacznie ono przynosić zyski (przez ostatnie lata Próchnik notował straty). Zdaniem Grabowskiego pomaga w tym przede wszystkim ustabilizowanie sytuacji w akcjonariacie, co umożliwia skupienie się na sprawach operacyjnych. W ofercie została zapewniona ciągłość dostaw, także w sklepach nie ma już braków w numeracji.

– W tym roku celujemy w wynik w okolicy zera – dodaje. Po I półroczu Próchnik był 2 mln zł na minusie, przy obrotach na poziomie 15,7 mln zł. Planów finansowych na przyszły rok Grabowski na razie nie chce precyzować, ale zapewnia, że firma będzie już zarabiać.

[ramka][b]„Redukuj”od DnB NORD[/b]

Analitycy Biura Maklerskiego Banku DnB NORD Polska rozpoczęli analizowanie Próchnika od wystawienia rekomendacji „redukuj”. Tomasz Jachowicz i Marcin Kuszyk, autorzy raportu, wycenili papiery firmy handlującej odzieżą na 40 groszy. Wczoraj na giełdzie kosztowały 46 groszy. [/ramka]