- Na dniach złożymy wniosek o dofinansowanie tej inwestycji. Będzie ona miała wartość około 15 mln zł. Pierwszy etap budowy powinien się zakończyć w czasie najbliższych dwóch lat – zapowiada Marian Owerko, prezes Bakallandu. Dodaje, że zakład będzie sortował i wstępnie przetwarzał owoce. Będzie też spełniał funkcje chłodni.

W najbliższym czasie Bakalland będzie się rozwijał przede wszystkim organicznie. Jednak prezes nie wyklucza też przejęć. – Kupiliśmy już w sumie 14 spółek. Cały czas jesteśmy za małym podmiotem, chcemy powiększać grupę. Jednak nie jesteśmy już tak zdeterminowani jak kiedyś – mówi.

Spółka liczy na udaną końcówkę roku. – Oceniam, że sprzedaż może być ciut wyższa niż w ubiegłym roku – zapowiada prezes. Grupa zapewne poprawi też wyniki. Ubiegłoroczne były kiepskie m.in. ze względu na bardzo mocne osłabienie złotego (Bakalland jest znaczącym importerem). – W tym roku nie ma tych problemów – mówi Owerko.

Do końca roku obrotowego 2010/2011 (kończącego się 30 czerwca 2011 roku) Bakalland chce osiągnąć 300 mln zł skonsolidowanych przychodów. Prezes Owerko podkreśla, że te szacunki nie uwzględniają potencjalnych akwizycji.