Prawdopodobnie jeszcze w grudniu należy oczekiwać decyzji sądu co do następnego terminu rozprawy. Kalicki, Skwarek i spadkobiercy Chwai żądają od Efektu w sumie prawie 7,6 mln zł. Chodzi o zapłatę za możliwość korzystania przez spółkę z nieruchomości (w tym zwrot uzyskanych pożytków z tych obiektów plus odszkodowanie za pogorszenie ich stanu). Efekt kwestionuje wyliczenia.

Już trzykrotnie, w 2003, 2005 oraz w 2006 roku, przedstawiciele Kalickiego, Skwarka i spadkobierców Chwai składali spółce propozycje ugody. Ta za każdym razem je odrzucała. Czy Efekt utworzył rezerwy na pokrycie ewentualnych roszczeń? Zarząd nie chciał się w tej sprawie wypowiadać. Tymczasem z raportu za III kwartał wynika, że na koniec września spółka miała utworzonych 3,5 mln zł rezerw – z tego całość z tytułu odroczonego podatku dochodowego. – Moim zdaniem spółka słusznie nie utworzyła rezerw na ewentualne roszczenia wynikające z tego sporu – mówi Helena Zięba, biegły rewident, badający sprawozdanie spółki za I półrocze.

Po trzech kwartałach grupa Efektu jest około 2 mln zł na minusie. Jednak w III kwartale już dało się zauważyć poprawę wyników (wykazała około 1 mln zł zysku). To efekt wdrażania nowej strategii spółki polegającej na wycofywaniu się z segmentu usług proekologicznych. Zarząd sprzedał za około 300 tys. zł firmę Ekokonsorcjum Efekt. Do dalszej poprawy rezultatów krakowskiej spółki ma się przyczynić sprzedaż polsko-ukraińskiego przedsiębiorstwa PIK. Zarząd nie informuje, kiedy może dojść do transakcji.