Widmo upadłości zawisło nad PolRestem

Inwestorzy wyprzedawali w piątek akcje restauracyjnej spółki. Jej kurs spadł o prawie 23 procent. To reakcja na wieść, że bank PKO BP wypowiedział PolRestowi umowę kredytową

Wierzytelność PKO BP z tytułu kredytu PolRestu wynosi 21,6 mln zł (ta kwota uwzględnia też m.in. karne odsetki). Bank poinformował, że wypowiedział umowę, ponieważ stwierdził, iż istnieje duże ryzyko upadłości spółki.

Jest to już drugi wypowiedziany kredyt PolRestu. W październiku ubiegłego roku umowę spółce wypowiedział Deutsche Bank. Wówczas chodziło o kredyt udzielony w 2006 roku, którego wartość wynosi 1,8 mln zł. Nie wiadomo, czy Deutsche Bank i PKO BP zamierzają złożyć wniosek o upadłość PolRestu. Milczy również zarząd spółki – od kilku miesięcy jest nieuchwytny.

[srodtytul]Kłopoty narastają[/srodtytul]

O tym, że w PolReście źle się dzieje, „Parkiet” informował już latem ubiegłego roku. W lipcu spółka sprzedała pięć restauracji premium (miały w grupie najlepsze wyniki), twierdząc, że jest to warunek fuzji z podmiotem z branży.

Następnie zarząd poinformował, że duża część restauracji, które pozostały w sieci, jest nierentowna i że spółka zawiesza ich działalność. To dotyczy wszystkich lokali Invito i części placówek sieci Rooster. Spółka podała równocześnie, że do planowanej fuzji nie dojdzie.

Pojawiły się wówczas głosy, że wyprowadzono z grupy najcenniejsze aktywa. Co więcej, Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych dotarło do informacji, z których wynika, że lokale premium odkupił podmiot powiązany z PolRestem.

[srodtytul]Będzie bankructwo?[/srodtytul]

Narastająco po trzech kwartałach 2009 roku PolRest miał prawie 11 mln zł straty z działalności operacyjnej wobec 1,5 mln zł na minusie rok wcześniej. Z kolei przychody zmniejszyły się o około 16 proc., do 28 mln zł. Spadek sprzedaży nie jest zaskoczeniem – wynika m.in. z kurczącej się liczby restauracji PolRestu. Nie wiadomo, ile ich teraz działa.

Już w raporcie za III kwartał 2009 roku zarząd podkreślił, że jeśli spółka nie porozumie się z wierzycielami, będzie to oznaczało, że utraciła zdolność regulowania zobowiązań. [srodtytul]Wyprzedaż papierów[/srodtytul]

PolRest zadebiutował na warszawskiej giełdzie w czerwcu 2007 roku. Sprzedał akcje po 20 zł. Po tym jak w piątek na rynek trafił komunikat o wypowiedzeniu kredytu przez PKO BP, kurs poszedł w dół. Początkowo spadał o kilka procent. Jednak ostatecznie na zamknięciu sesji akcje potaniały aż o 22,7 proc. do 1,26 zł. Obrót przekroczył 2,3 mln zł. Właściciela zmieniło 0,8 mln papierów, czyli 18 proc. będących w wolnym obrocie. Jedynym akcjonariuszem, który przekracza w PolReście 5-proc. próg, jest cypryjski Dramolton. Ma 35,4 proc.

[ramka][b]PawełWielgus - Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych[/b]

Nie jestem zaskoczony decyzją PKO BP. Od wielu miesięcy biorę nawet pod uwagę możliwość złożenia przez bank wniosku o ogłoszenie upadłości PolRestu. Wydarzenia w spółce od dłuższego czasu wskazywały na trudną sytuację. Wystarczy przypomnieć o zawieszeniu działalności restauracji czy też sprzedaży majątku spółki. Do tego jest wiele znaków zapytania, jeśli chodzi o skup akcji własnych i zapowiadaną fuzję z podmiotem z branży. W takiej sytuacji zarząd powinien dołożyć szczególnych starań, aby jego decyzje i plany były przejrzyste dla akcjonariuszy. W mojej opinii jest odwrotnie.[/ramka]