W 2009 roku miał 6,2 mln zł straty operacyjnej i był ponad 9 mln zł na minusie na poziomie netto. To jednak i tak znacząca poprawa w stosunku do 2008 roku, kiedy straty były około dwukrotnie wyższe. Przychody ze sprzedaży napojów w 2009 r. wyniosły prawie 49 mln zł i wzrosły rok do roku o 40 proc.
Zdaniem Artura Iwańskiego, analityka Erste Securities, sytuacja w napojach się poprawiła. – Wyniki są zgodne z oczekiwaniami. Sprzedaż tego segmentu musi jednak jeszcze wzrosnąć prawie dwukrotnie, aby udało się wyjść na plus – uważa analityk.
W sumie w 2009 roku grupa Jutrzenki miała 34 mln zł zysku netto wobec 34,6 mln zł straty w 2008 roku (po wyeliminowaniu zdarzeń jednorazowych zysk wyniósłby ok. 0,7 mln zł). Przychody wzrosły o 9 proc., do nieco ponad 580 mln zł.
– Jeśli chodzi o ubiegłoroczne wyniki Jutrzenki, to większego zaskoczenia nie ma – mówi Iwański. Zwraca jednak uwagę, że w segmencie słodyczy Jutrzence spadła sprzedaż. – A konkurencja rośnie w siłę – podkreśla. Jednak znacznie wyższy niż spadek sprzedaży (-7 proc.) był wzrost rentowności operacyjnej (+45 proc.). To efekt redukcji oferty i postawienia na marki o najwyższych marżach.
Zarząd nie publikuje całorocznych prognoz wyników. Z kolei analitycy Erste Group spodziewają się, że tegoroczny skonsolidowany zysk netto Jutrzenki wyniesie 37,6 mln zł, a przychody przekroczą 635 mln zł.W tym roku Jutrzenka chce skupić się na przejęciach. W grę wchodzą zakupy podmiotów, których roczne obroty przekraczają 100 mln zł. Jeśli dojdzie do dużej akwizycji, spółka prawdopodobnie nie wypłaci w tym roku dywidendy.