Z kolei maksymalna kwota dotacji to 10,8 mln zł. Większość pieniędzy giełdowa spółka otrzyma przed ukończeniem inwestycji.

Zarząd podkreśla, że dzięki budowie nowej przetwórni rybnej, moce produkcyjne firmy się podwoją. Zakład ma być gotowy na koniec września tego roku. Czy mroźna zima nie pokrzyżuje tych planów? – Nie sądzę. Fundamenty i konstrukcja zakładu były gotowe jeszcze przed zimą – mówi Kazimierz Kustra, prezes Seko.

Zapewnia, że po zwiększeniu mocy produkcyjnych Seko znajdzie popyt na swoje wyroby. Mają trafiać m.in. na eksport. – Podpisaliśmy już umowę ze spółką produkcyjno-handlową z Niemiec. Teraz trwają rozmowy na temat „skandynawskiego” kontraktu – mówi Kustra. Firma zamierza wejść na rynki szwedzki, duński i holenderski.

Seko spodziewa się niezłego I kwartału. – Wprawdzie styczeń nie był najlepszy, ale luty już był bardzo dobry. Z kolei początek marca jest lepszy niż rok wcześniej – podkreśla prezes.