Białostocki sąd zdecydował wczoraj, że nie jest w stanie wydać wyroku w sprawie stwierdzenia, czy Midston ma prawo wykonywania głosu z akcji Pepeesu. Midston jest bowiem spółką cypryjską, i to cypryjski sąd powinien decydować w tej sprawie. Postanowienie białostockiego sądu nie jest prawomocne.

Midston Developments ma 28 proc. akcji giełdowej spółki i jest jej największym akcjonariuszem. Od maja ubiegłego roku jest z Pepeesem w sporze. Wtedy właśnie odbyło się NWZA, na które fundusz nie został wpuszczony. Tymczasem akcjonariusze podjęli wówczas decyzję o emisji akcji z prawem poboru. Gdyby Pepees sprzedał papiery po cenie zbliżonej do rynkowej, mógłby pozyskać około 74 mln zł. Środki mają być przeznaczone na budowę zakładów produkujących skrobię.