Jak poinformował BGŻ, walory te były zabezpieczeniem kredytu.

– Był to mój prywatny kredyt zaciągnięty na zakup akcji spekulacyjnych – wyjaśnia Jan Kościuszko, prezes i największy udziałowiec Polskiego Jadła. Kościuszko dodaje, że nie należy się już spodziewać dalszej podaży akcji Polskiego Jadła ze strony BGŻ.

Rynek nerwowo zareagował na wieści o sprzedaży akcji przez BM BGŻ. W trakcie wczorajszej sesji kurs Polskiego Jadła spadał o ponad 5 proc. Tymczasem w restauracyjnej spółce trwa restrukturyzacja. Kościuszko podkreśla, że już przynosi ona pozytywne rezultaty. – W I kwartale spółka miała już niewielki zysk – ujawnia.

W samym IV kwartale 2009 r. Polskie Jadło miało prawie 8 mln zł straty, wobec 5,7 mln zł zysku netto rok wcześniej. Drastycznie spadły przychody. Wyniosły zaledwie 1,2 mln zł, wobec 12,4 mln zł rok wcześniej.

Zarząd Polskiego Jadła chce uniezależnić spółkę od koniunktury panującej w sektorze restauracyjnym. Dlatego rozwija działalność produkcyjno-handlową.