Przyznaje, że wyższe ceny zakupu wynikają z systematycznie drożejącej bawełny.

Pachla zakłada jednak, że osiągana przez grupę marża na sprzedaży nie będzie niższa niż w minionym roku. – Możliwe, że wzrost kosztów zakupu zostanie zniwelowany przez lepszą relację kursów walutowych – dodaje. Nie wyklucza podniesienia cen detalicznych tegorocznych kolekcji, ale twierdzi, że jeśli to nastąpi, to różnica względem zeszłego roku będzie na tyle mała, że klient nie odczuje podwyżki.

Zarząd LPP liczy na dalszy wzrost obrotów w tym roku (w 2010 r. przychody zwiększyły się o 3 proc., do 2,06 mld zł). – Ostatni kwartał 2010 r. był wyraźnie lepszy pod względem sprzedaży od poprzednich kwartałów. Mam nadzieję, że w następnych okresach nastąpią jeszcze większe zwyżki sprzedaży – mówi Pachla. Zakłada, że tegoroczny zysk będzie wyższy o kilkadziesiąt procent od uzyskanego w 2010 r. Zarząd LPP nie podaje prognoz. Według DI BRE w tym roku czysty zarobek LPP wzrośnie o ponad 40 proc., do 217,4 mln zł.