Zarząd Jago nie potwierdza tych informacji, ale przyznaje, że ponownie podjął rozmowy prowadzone jakiś czas temu.
– Mogę tylko powiedzieć, że jest to projekt inwestycyjny, do którego powróciliśmy po pewnej przerwie – mówi „Parkietowi” Krzysztof Niebrzydowski, członek zarządu Jago.
Prawdopodobnie chodzi o spółkę, z którą w styczniu 2011?r. Jago podpisano list intencyjny w sprawie nabycia 64?proc. walorów estońskiej firmy. Wśród jej aktywów znajdowały się udziały w trzech litewskich spółkach działających w branży logistyki żywności mrożonej. Wtedy do transakcji nie doszło (Jago miało wyłączność na prowadzenie negocjacji do połowy lutego 2010 r. – przyp. red.).
Skąd grupa Jago weźmie pieniądze na akwizycje? W najbliższym czasie wprowadzi dwie spółki zależne: Jago Logistyka i Jago Dystrybucja?na NewConnect (obecnie trwają prace związane z wydzielaniem aktywów tej drugiej). Debiut obu nastąpi w drugim kwartale tego roku, przy czym Jago Logistyka wejdzie na małą giełdę już w kwietniu. Jeszcze nie wiadomo, czy spółki zależne podwyższą kapitał, czy też Jago sprzeda część ich akcji. Jeśli grupa zdecyduje się na pierwszy wariant, to z emisji akcji firmy logistycznej chciałaby pozyskać do kilkunastu milionów złotych, a z oferty spółki dystrybucyjnej – do kilku milionów złotych.