– Pokazaliśmy, że po dokonanej restrukturyzacji spółka zaczęła już zarabiać – mówi Kamil Kliniewski, prezes Hygieniki. Uważa, że w kolejnych miesiącach firma też będzie na plusie. To zmiana, bo przez ostatnie lata przedsiębiorstwo notowało straty. W całym 2010 r. miało 36,4 mln zł obrotów i 2,7 mln zł straty netto.
Prezes nie podaje jednak szacunków finansowych na cały rok, tłumacząc to wciąż prowadzonymi rozmowami z sieciami handlowymi dotyczącymi warunków współpracy. Przyznaje jedynie, że liczy na co najmniej powtórzenie w kolejnych kwartałach wyników osiągniętych w pierwszych trzech miesiącach roku.
Szef giełdowej spółki podkreśla, że korzyści przynosi poszerzenie oferty o kosmetyki i artykuły chemii gospodarczej wytwarzane przez inne firmy (Hygienika jest ich dystrybutorem). Zwiększył się także udział w sprzedaży wyrobów produkowanych pod własnymi markami Bambino i Linell, które zapewniają spółce wyższe marże.
Do końca tego roku głównym celem zarządu jest rozwój organiczny realizowany poprzez zwiększenie liczby obsługiwanych klientów. Systematycznie poszerzana będzie także oferta produktowa licząca obecnie blisko 100 artykułów. – Po pozytywnym zakończeniu tego roku będziemy podejmować decyzje w zakresie rozwoju przez akwizycję – przyznaje prezes. Dodaje, że wstępne rozmowy są już prowadzone. Uważa, że w perspektywie trzech–czterech lat możliwe jest uzyskanie przez Hygienikę rocznych skonsolidowanych przychodów na poziomie 200–300 mln zł.