Firma wypracowała w ostatnim kwartale minionego roku też 3 mln zł zysku netto, co oznaczało wzrost o 13 proc. Jak podkreśla zarząd, był to jeden z najlepszych czwartych kwartałów w historii spółki.
Tym samym zdołała ona odrobić straty z poprzednich miesięcy. W całym 2011 r. osiągnęła 228,7 mln zł przychodów, 9,1 mln zł zysku operacyjnego i 0,06 mln zł zysku netto. – Miniony rok był niewątpliwie dla firmy rokiem próby. Musieliśmy się zmierzyć z niespotykanym dotychczas w takiej skali wzrostem cen podstawowych surowców do produkcji – podkreśla Robert Neymann, prezes Harpera. Tłumaczy, że to dzięki wdrożeniu programu optymalizacyjnego w drugim półroczu spółka osiągnęła poprawę wyników, niwelując stratę z pierwszego półrocza. Szef Harpera podkreśla, że w poprawie wyników pomogło m.in. obniżenie kosztów stałych, podwyżki cen dla odbiorców oraz zmniejszenie wydatków na marketing. – Pomimo tych ograniczeń kosztowych wzmocniliśmy naszą pozycję w najważniejszych dla nas kategoriach produktowych – zaznacza Neymann. W tym roku zarząd planuje powrót do większych wydatków na wsparcie sprzedaży. Prezes szacuje, że wydatki w tym zakresie stanowić będą około 6–8 proc. przychodów. W zeszłym były o połowę niższe. – Planujemy również poszerzenie oferty – dodaje Neymann.
Firma chce też dalej zwiększać eksport, który po wzroście rok do roku o 23 proc. w 2011 r. zapewnił jej 38 proc. obrotów. Najszybciej sprzedaż zwiększała się w Rosji (+30 proc.). – Liczymy na kolejne kontrakty i dalszy wzrost udziału eksportu, w tym do Europy Zachodniej – dodaje prezes.