O 28 proc., do 439 tys. mkw., ma w tym roku powiększyć się powierzchnia handlowa grupy odzieżowej handlującej w sklepach pod markami: Reserved, Cropp, House i Mohito. LPP na otwieranie nowych placówek?zamierza wydać łącznie 210 mln zł.
To więcej, niż dotychczas zakładał zarząd gdańskiej grupy. Według poprzednich założeń, prezentowanych w maju, wzrost powierzchni sprzedaży w tym roku miał sięgnąć 25 proc., a inwestycje w tym zakresie miały wynieść 180 mln zł. W lutym zarząd szacował tegoroczne tempo rozwoju na 21 proc., a w listopadzie zeszłego roku tylko na 16 proc. Dla porównania w ostatnich dwóch latach dynamika sięgała 7–9 proc.
Pieniądze na rozwój mają pochodzić ze środków własnych oraz z kredytów.
Tempo ma być utrzymane
– Udało nam się pozyskać nowe atrakcyjne lokalizacje, których wcześniej nie uwzględnialiśmy w naszych planach. Za każdym razem podajemy taką wartość planowanego wzrostu, jaka wynika z naszych już zakontraktowanych umów – tłumaczy Dariusz Pachla, wiceprezes LPP. Zarząd LPP chce także w kolejnych latach utrzymać wysokie tempo rozwoju. – W przyszłym roku tempo wzrostu powierzchni handlowej nie będzie niższe niż w bieżącym. W kolejnych latach chcielibyśmy również utrzymać tak wysokie zwyżki – dodaje.
Podkreśla, że od przyszłego roku grupa będzie budowała sieć już dla pięciu marek. Wiosną w naszym kraju ma zostać otwartych pierwszych około 20–30 sklepów nowego brandu Sinsay, skierowanego głównie do dziewczyn w wieku szkolnym. Do końca przyszłego roku ta sieć może powiększyć się nawet do 50 placówek (teraz pod wszystkimi markami grupa ma łącznie ponad 1 tys. salonów). Będą początkowo otwierane tylko w naszym kraju. – Chcemy przetestować nowy brand na naszym rynku, żeby można było szybko wprowadzać ewentualne modyfikacje – mówi Pachla.