Analitycy Cirigroup podnieśli jednak ceny docelowe Neuki i Farmacolu do odpowiednio ze 102 zł do 112 zł i z 25,3 zł do 42 zł. Dzisiaj rano za akcje Neuki, Farmacolu i Pelionu płacono odpowiednio 97,00 zł, 32,02 zł i 26,25 zł.

Rynek farmaceutyczny w Polsce kurczy się. Firma badawcza PharmaExpert przewiduje, że tegoroczna wartość sprzedaży aptecznej preparatów i leków spadnie wobec ubiegłego roku o 5-6 proc. i osiągnie 26,6 mld zł. Obecnie ważnym czynnikiem jest wielkość własnej sieci detalicznej, które ciążą na wynikach dystrybutorów. Największą ma Pelion i jego straty z tego powodu mogą być najwyższe - mówi Tomasz Sokołowski, analityk DM BZWBK. Neuca nie ma wcale detalu i jej sytuacja jest pod tym względem najlepsza, ale za to ma największą ekspozycję na segment hurtowy, gdzie w przyszłym roku marże na leki refundowane spadną do 6 proc. z obecnych 7 proc. To efekt nowej ustawy refundacyjnej, która weszła w życie z początkiem tego roku.

Ostatnio duże uznanie w oczach ekspertów znajduje Farmacol. Na początku tego tygodnia analitycy DM BZ WBK podnieśli wycenę dla jego akcji z 36 zł do 45 zł zalecając ich kupno. - Głównym tego powodem były wyniki. W ciągu trzech kwartałów Farmacol wypracował 174 mln zł przepływów pieniężnych z działalności operacyjnej. To o 48 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2011 r. - mówi Sokołowski. Po trzech kwartałach Farmacol miał 60,7 mln zł zysku, o 40 proc. więcej niż przed rokiem.