W IV kwartale 2014 roku Monnari wypracowało 60,5 mln zł przychodów ze sprzedaży, czyli o 25 proc. więcej niż w rok wcześniej. Ostatni kwartał nie był wyjątkiem, bo spółka sprzedająca damską odzież ma za sobą także dobre poprzednie miesiące, dzięki czemu w całym 2014 roku jej przychody ze sprzedaży wzrosły o 20,4 proc., do 172,1 mln zł. Duża w tym zasługa lepszej efektywności sprzedaży, ale swój udział miało także zwiększenie w 2014 roku powierzchni handlowej o 16,4 proc., do 21,8 tys. mkw. (dzięki otwarciu 14 salonów sieć liczy 129 placówek). Przy czym największa liczba nowych otwarć – osiem – miała miejsce w połowie IV kwartału (bez otwarć w IV kwartale przyrost powierzchni  wyniósłby  6,6 proc.).

Inwestorzy dobre przyjęli te rezultaty. Kurs przed południem rośnie o 8,9 proc., do 11,01 zł.

Łódka spółka nie publikuje danych obrazujących uzyskiwane marże brutto, więc trudno ocenić w jakim stopniu za wzrost przychodów odpowiadało spore zainteresowanie klientek a w jakim przeceny towarów. Do tej pory jednak Monnari wyraźnie zwiększało marże brutto. Po trzech kwartałach 2014 r. podskoczyła do 60,1 proc. z 55,2 proc. Dla porównania w całym 2013 r. spółka zwiększyła marżę o 3,6 pkt proc., do 56,1 proc.

W wydanej wiosną rekomendacji analitycy DM BPS prognozowali, że w 2014 roku Monnari osiągnie 170 mln zł przychodów, 22,8 mln zł zysku operacyjnego oraz 21,4 mln zł zysku netto. Po trzech kwartałach spółka miała 13,8 mln zł zysku operacyjnego i 16,5 mln zł zysku netto. Dla porównania w IV kwartale 2013 roku Monnari wypracowało 10,8 mln zł zysku operacyjnego oraz 10,6 mln zł zysku netto (przy 58-proc. marży brutto). Jeśli więc tylko utrzymało wynik IV kwartału sprzed roku, wtedy w całym 2014 r. mogło zarobić netto ponad 27 mln zł.

- Po lepszych danych sprzedażowych nasze postrzeganie spółki nie zmieniło się i podtrzymujemy pozytywne nastawienie do wyników całorocznych, które na poziomie netto oznaczać mogą wypracowanie nawet 30 mln zł zysku, co przy obecnej kapitalizacji dawało by wskaźnik P/E'14 w okolicach 10x - napisał w komentarzu porannym Marcin Stebakow, szef działu analiz w DM BPS.