Uczelnia posiada obecnie obligacje serii AD1 i AD2 o łącznej wartości 5 mln zł. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest teraz wymiana całości lub części obligacji serii AD2 o łącznej wartości 3 mln zł na akcje Miraculum.
Jednym z celów, jakie postawił przed sobą zarząd na drodze do zbudowania trwałej rentowności od bieżącego roku, jest obniżenie średniego oprocentowania zobowiązań finansowych do 8 proc. rocznie. W 2015 r. średnie oprocentowanie wynosiło około 12 proc. Do końca czerwca spółka planuje zrefinansować całość bądź część obligacji serii EEE, które są oprocentowane na 12 proc. Ich termin wykupu przypada na lipiec 2017 r.
Miraculum od lat zmaga się z problemami finansowymi i spłatą zadłużenia. W momencie powrotu do firmy prezes Moniki Nowakowskiej w październiku 2014 r. wartość zobowiązań finansowych wynosiła ponad 35 mln zł, z czego prawie 60 proc. stanowiły zobowiązania krótkoterminowe. Od tego czasu sytuacja spółki znacznie się poprawiła. Wartość wszystkich zobowiązań finansowych na koniec marca tego roku wynosiła niecałe 25 mln zł, z czego zobowiązania krótkoterminowe stanowiły niecałe 10 proc. W tym czasie firma spłaciła przedterminowo 18 mln zł obligacji zamiennych oraz podpisała długoterminową umowę na kredyt inwestycyjny z bankiem BZ WBK, przeznaczony na refinansowanie obligacji.
– Wyniki historyczne, niemające dla nas już żadnego znaczenia, wciąż nie pozwalają na uzyskanie ubezpieczenia Miraculum jako odbiorcy, co w znaczny sposób ogranicza budowanie majątku obrotowego – mówi Monika Nowakowska. – Realizacja strategii długoterminowej poprzez intensywny rozwój sprzedaży we wszystkich możliwych kierunkach i kanałach dystrybucji to jedyna droga, aby wartość generowanej marży zapewniła spółce trwałą i rosnącą rentowność oraz pozwalała na dalsze inwestycje w budowanie pozycji Miraculum na rynku – dodaje.
We wtorek akcje spółki drożały nawet o ponad 7 proc., do 2,74 zł.