Reklama

Kurs CCC spada po raporcie Ningi Research. Co na to spółka?

Kurs akcji CCC spadał w czwartek o prawie 15 proc. po raporcie bijącym w rzetelność firmy, przygotowanym przez grający na krótko fundusz. Zarząd spółki odpiera zarzuty. Sprawą, przypominającą uderzenie Hindenburg Research w LPP, zajmuje się KNF.

Aktualizacja: 16.10.2025 15:04 Publikacja: 16.10.2025 10:42

Kurs CCC spada po raporcie Ningi Research. Co na to spółka?

Foto: materiały prasowe

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie wydarzenie wpłynęło na spadek kursu akcji CCC?
  • Jakie zarzuty stawia raport Ningi Research wobec spółki CCC?
  • Jakie działania planuje podjąć CCC w odpowiedzi na raport Ningi Research?
  • Jakie znaczenie ma włączenie akcji CCC do indeksu MSCI?
  • Czym zajmuje się firma Ningi Research i jakie spółki dotychczas analizowała?
  • Jaki jest szerszy kontekst rynkowy związany z niedawnymi wydarzeniami wokół spółki CCC?

Kurs akcji CCC z Polkowic spadał w czwartek na warszawskiej giełdzie nawet o prawie 15 proc. (do 131,55 zł) po tym, jak w mediach społecznościowych, na stronie internetowej Ningi Research oraz w skrzynkach mailowych dziennikarzy, w tym naszych, pojawił się raport na temat sytuacji finansowej tej największej polskiej firmy handlującej obuwiem. Ningi nie ukrywa, że zajęło tzw. „krótką pozycję” na akcjach CCC. To znaczy, że zarabia, gdy kurs spada. 

Ningi o CCC: „Agresywna księgowość”, „Oszukańczy schemat”

W raporcie Ningi Research chodzi w przeważającej części o malborską spółkę MKRI, prowadzącą sklepy Kaes, a także Worldbox (na podstawie umowy franczyzowej z CCC). CCC zamierza przejąć MKRI. Polkowicka spółka czeka na zgodę urzędu antymonopolowego. 

„Naszym zdaniem, słynna rewolucja Grupy CCC to iluzja” – czytamy w raporcie przesłanym przez „Zespół NINGI”.  „To nie jest historia strategicznego geniuszu, ale historia zaaranżowana poprzez agresywną księgowość i oszukańczy schemat (...). Nasze dochodzenie ujawniło dowody na to, że niewypłacalny klient hurtowy prowadzący sklepy Kaes/Worldbox, pochłaniający 330 mln zł nadwyżek zapasów, jest potajemnie kontrolowany przez osoby z wewnątrz CCC. Aby ukryć ten układ, CCC stara się teraz przejąć ten niewypłacalny podmiot pod pretekstem strategicznej ekspansji sklepów. Dowody są po prostu przytłaczające”– napisano w raporcie Ningi. 

Czytaj więcej

Dariusz Miłek: Ścigam się sam ze sobą
Reklama
Reklama

Wśród osób, które pośrednio kontrolują MKRI ma być m.in. prawnik Wiesław Oleś, zasiadający w radzie nadzorczej CCC. 

Zdaniem autorów raportu, wyniki wykazywane przez CCC to w dużej mierze efekt nieprzynoszących gotówki transakcji sprzedaży towarów do MKRI i gdyby nie ona od kilku kwartałów rezultaty spółki giełdowej byłyby dużo słabsze. 

Przedstawione szacunki mówią, że transakcje z MKRI zawyżyły wynik EBITDA grupy o 267,4 mln zł licząc od listopada 2024 r. „Nasza analiza pokazuje, że około 20,4 proc. EBITDA CCC w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy pochodziło z towarów „sprzedanych” niewypłacalnemu MKRI. Pozbawione tego sztucznego wzrostu, CCC nie spełniłoby oczekiwań inwestorów w zakresie EBITDA w każdym z ostatnich trzech kwartałów”– czytamy.

„Plan CCC, aby przejąć swojego franczyzobiorcę, MKRI, wydaje się być raczej sztuczką księgową niż posunięciem strategicznym. Zamiast spisywać złe długi, CCC zamierza kupić swojego niewypłacalnego franczyzobiorcę. Poprzez konsolidację, nieściągalna należność w wysokości 330 mln zł zostanie wyeliminowana z dokumentacji finansowej CCC”– napisano.

Czytaj więcej

CCC pod ostrzałem. Zagranica gra ostro na spadek kursu

Jest oświadczenie CCC. Ile zarabia na współpracy z MKRI? 

Zwróciliśmy się do CCC z pytaniami o działanie Ningi Research i tezy zawarte w raporcie.  Przed godziną 12-ą w czwartek otrzymaliśmy oświadczenie, a po godz. 14-ej dodatkowy komentarz. „Po szybkiej, wstępnej lekturze, dementujemy tezy zawarte w raporcie Ningi Research. W szczególności całkowicie nieprawdziwe są dane dotyczące wpływu hurtu do MKRI (Worldbox) na wyniki Grupy – kluczowa teza raportu jest czystą manipulacją, istotnie odbiegającą od faktów”– przekazał nam Wojciech Latocha, odpowiedzialny za relacje inwestorskie w spółce.

Reklama
Reklama

„Jest to typowa sytuacja mocno skoordynowanych działań wspierających krótkie pozycje agresywnych inwestorów spekulacyjnych, mających otwarte krótkie pozycje na akcjach CCC, które być może są w tym momencie zamykane. Jest to podobna sytuacja do tej, która spotkała niedawno spółkę LPP”– dodano w oświadczeniu.

„Raport zawiera nieprawdziwe informacje, w szczególności w odniesieniu do MKRI. Bez wsparcia i umowy franczyzowej MKRI z CCC, spółka MKRI by zapewne upadła, jak to szczegółowo opisaliśmy we wniosku do UOKiK. Grupa zamierza przejąć pakiet kontrolny (czekamy tylko na zgodę UOKiK), a w międzyczasie współpracuje z tą spółką w oparciu o nasz brand (Worldbox) i szczegółową umowę franczyzową zabezpieczającą odpowiednio interesy CCC i bezpieczeństwo współpracy”– napisała spółka.

„Mając na uwadze powyższe, analizujemy podjęcie kroków prawnych w stosunku do autorów raportu w związku z rozpowszechnianiem nieprawdziwych informacji, które manipulują kursem akcji. Przeanalizujemy raport i odniesiemy się do niego szczegółowo w ciągu najbliższych 24 godzin”– dodano w oświadczeniu.

Po godz. 14-ej CCC podało, jak transakcje z MKRI wpływają na jej wyniki. Skala jest dużo mniejsza niż szacowana przez Ningi. „Do połowy października 2025 r., Grupa CCC wygenerowała 91 mln zł wartościowej marży brutto na sprzedaży hurtowej do MKRI (80 mln zł w I poł. 2025 r., 3 proc. wartościowej marży brutto Grupy, i 122 mln zł od początku współpracy) w ramach normalnej działalności biznesowej polegającej na sprzedaży produktów do dwóch sieci sklepów partnera: kaes – sieci, którą chcemy przejąć po zgodzie UOKiK i worldbox – sieci będącej przedmiotem umowy franczyzowej” – podało CCC.  – „Średnia marża brutto Grupy na tej współpracy to 33 proc. i jest ona tożsama z marżą brutto generowaną na współpracy z innymi partnerami w ramach działalności hurtowej” – zapewniono.

Opinie na temat NINGI i CCC: nieprzypadkowy moment

– To zaskakujące, jak z niewielkiego konta w mediach społecznościowych – zaledwie 7 tysięcy obserwujących – zagraniczne fundusze potrafiły stworzyć wiral wokół CCC – zwraca uwagę jeden z naszych rozmówców z rynku kapitałowego, prosząc o niepodawanie personaliów. 

– Krótki kapitał pojawił się dokładnie w momencie włączenia CCC do indeksu MSCI – wtedy rozpoczęto budowę „shortów” (slangowe określenie krótkich pozycji – red.), które następnie były powiększane przy spadkach. Obecnie te fundusze rozgrywają scenariusz, w którym spółka miałaby wypaść z indeksu. Wpis na platformie X nie był przypadkowy – zbiegł się z początkiem dni rankingowych MSCI – dodaje nasz rozmówca.

Reklama
Reklama

Według jednego z analityków kluczowy poziom dla MSCI to 135 zł, według innego 133–134 zł. Jeśli CCC utrzyma się w indeksie, krótkie pozycje znajdą się w trudnej sytuacji, a kurs może wrócić na historyczne poziomy. – W mojej ocenie to klasyczna próba manipulacji rynkiem, podobna do głośnej sytuacji z raportem Hindenburga wobec LPP – mówi analityk.

Szukając wyjaśnienia, dlaczego raport Ningi pokazał się dziś, eksperci wskazują na kalendarz. – Trzeba też pamiętać o kontekście fundamentalnym – październikowa pogoda sprzyja sprzedaży obuwia jesiennego, więc agresywne shortowanie wynika z obawy, że spółka pokaże dobre wyniki – uważa analityk. Chodzi o to, że dobre wyniki powinny pozytywnie wpłynąć na notowania akcji, a wtedy zyski grających na krótko będą mniejsze. 

Co to za firma NINGI Research? Pisali o Walmarcie

NINGI Research prezentuje się jako firma analityczna, działająca od 2022 r., inwestująca na krótko i publikująca raporty śledcze o spółkach giełdowych. 

Z jej strony internetowej wynika, że do tej pory zajmowała się głównie firmami amerykańskimi, w tym np. Walmartem, ale w gronie podmiotów, które opisała, są też spółki europejskie: z Niemiec i Szwecji.

Jej założycielem i prezesem ma być wg. internetowych źródeł Peter Ridlington, założyciel firm technologicznych i autor podcastu Advice Amplified. 

Reklama
Reklama

Mocny spadek notowań CCC

Kurs akcji CCC, które jeszcze wiosną kosztowały ponad 240 zł za sztukę, spada od dłuższego czasu. Zniżka nabrała tempa w ostatnich tygodniach po publikacji sprawozdania za pierwsze półrocze roku 2025-2026 Analitycy pytani o powody spadku oceniali, że grupie kierowanej przez Dariusza Miłka trudno będzie zrealizować prognozy, a jednocześnie szereg firm inwestycyjnych zajęło krótkie pozycje na akcjach polkowickiej spółki. 

Dziś po ogłoszeniach NINGI za walor CCC płacono już mniej niż 140 zł.

– Sprawa ta jest przedmiotem zainteresowania i analizy ze strony UKNF – przekazał w odpowiedzi na pytania „Parkietu” Jacek Barszczewski, rzecznik KNF.

Przypomnijmy, że w 2024 r. ofiarą sygnalistów z Hindenburg Research stało się LPP. Akcje odzieżowej grupy, której firma ta zarzuciła mistyfikację przy wychodzeniu z rosyjskiego rynku, na jednej sesji potaniały o około jedną trzecią.  Zawartość raportu zainteresowała Komisję Nadzoru Finansowego, która ostatecznie ukarała LPP za sposób komunikacji z rynkiem. 

Czytaj więcej

KNF wydała decyzję o karze dla LPP za raporty o Rosji
Reklama
Reklama

Marek Piechocki, prezes LPP, udzielił szeregu wywiadów na temat raportu Hindenburga. Podkreślał, że jego autorzy nie skonfrontowali też z zarządem firmy. Także według zapewnień uzyskanych od prezesa Dariusza Miłka autorzy raportu Ningi Research nie kontaktowali się ze spółką. 

Handel i konsumpcja
Kolejne ABB w Allegro. Jest powód do niepokoju?
Materiał Promocyjny
Dostawy energii w niepewnych czasach: strategia LNG Orlenu redefiniująca bezpieczeństwo energetyczne
Handel i konsumpcja
Ciężkie chwile CCC. Perspektywy pozostają negatywne
Handel i konsumpcja
Nerwowo na akcjach LPP. Odpisy mocno obniżą wynik
Handel i konsumpcja
Toya ma duże szanse na wypracowanie kolejnych rekordowych wyników
Handel i konsumpcja
Allegro będzie jeszcze tańsze?
Handel i konsumpcja
Tąpnięcie Eurocashu po wynikach kwartalnych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama