Reklama
Rozwiń

Dino nie traci mocnego tempa

Spółka zapowiada, że otworzy w tym roku więcej sklepów niż w ubiegłym. Przychody przebiją 4 mld zł.

Publikacja: 31.08.2017 07:33

Dino nie traci mocnego tempa

Foto: materiały prasowe

Kurs Dino Polska, spółki rozwijającej sieć marketów detalicznych, zwyżkował podczas środowej sesji nawet o ponad 6 proc., do 57,68 zł za akcję, osiągając tym samym nowy szczyt. Zwyżka wiązała się z wynikami firmy po I połowie roku. W tym czasie otworzyła 49 sklepów, co oznacza, że z końcem czerwca było ich 677. Z kolei w starych marketach mocno wzrosła sprzedaż. Wzrost sprzedaży w tych placówkach (tzw. wskaźnik like for like, LfL) sięgnął 14,7 proc., co zaskoczyło analityków.

Rozbudowa centrów

– Sprzyjają nam warunki makroekonomiczne. Głównie rosnący dochód rozporządzalny polskich gospodarstw, który skutkuje wzrostem wydatków konsumpcyjnych, a także rosnąca inflacja – przyznaje Szymon Piduch, prezes Dino Polska. W I półroczu lekko wzrosła także marża brutto. – W mojej ocenie inne sieci na rynku sprzedaży detalicznej artykułów spożywczych także notują wysoki wzrost sprzedaży mierzony wskaźnikiem like for like. To pokazuje dobrą kondycję całego polskiego rynku detalicznego – przyznaje Piduch.

Dino zamierza w tym roku otworzyć więcej sklepów niż w ubiegłym, kiedy uruchomiono 123 markety. – W ostatnich latach zwiększaliśmy liczbę otwarć średnio o 20 sklepów rocznie. Jest to tempo, które chcielibyśmy utrzymać – podkreśla Piduch. W I półroczu nakłady inwestycyjne wyniosły 151 mln zł, z czego 130 mln zł stanowiły środki przeznaczone na budowę sklepów, a pozostałą część koszty wyposażenia centrów dystrybucyjnych. – W tej chwili jesteśmy w trakcie rozbudowy dwóch centrów oraz zakładu mięsnego Agro-Rydzyna. W II półroczu będziemy otwierali znacznie więcej sklepów niż w pierwszych sześciu miesiącach roku – twierdzi Piduch.

Wzrosło zadłużenie

Foto: GG Parkiet

Łączne wydatki inwestycyjne (CAPEX) w 2017 r. wyniosą od 450 do 500 mln zł. – W związku z dynamicznym rozwojem grupy w 2018 r. chcielibyśmy rozpocząć budowę dwóch nowych centrów dystrybucyjnych, z czego jedno zastąpi obecnie wynajmowane w Piotrkowie Trybunalskim. – Rozbudowywany zakład Agro-Rydzyna będzie w stanie pokrywać potrzeby do 1 tys. sklepów. Obecnie zwiększamy jego powierzchnię, zapewne zainwestujemy w park maszynowy, aby usprawnić pewne procesy i zwiększyć produktywność – podkreśla Piduch. Budowa drugiego zakładu mięsnego rozpocznie się na przełomie lat 2018 i 2019.

Reklama
Reklama

Zdaniem prezesa sezon letni dla całej branży detalicznej był dobry. – Sprzedaż mierzona wskaźnikiem LfL w miesiącach wakacyjnych pokazuje dobrą dynamikę, szczególnie w sierpniu. Jest to o tyle istotne, że jesteśmy już ponad rok po uruchomieniu programu „Rodzina 500 plus". Wzrost konsumpcji jest w naszej opinii trendem bardziej długoterminowym – analizuje Piduch. Twierdzi, że potencjalna konsolidacja sieci Mila z Eurocashem nie wpłynie na działalność Dino.

Analitycy wyniki Dino oceniają pozytywnie i spodziewają się dalszej ich poprawy, choćby z uwagi na to, że zarząd spółki w II półroczu spodziewa się dwucyfrowych zwyżek sprzedaży LfL. Ich niepokój budzą jednak ujemne wolne przepływy pieniężne ze względu na rosnący CAPEX oraz wzrost zadłużenia netto.

[email protected]

Handel i konsumpcja
Akcjonariusze sprzedali 100 mln akcji Żabki. To dobra czy zła informacja?
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Handel i konsumpcja
To nie koniec kłopotów Dino?
Handel i konsumpcja
Internetowa sprzedaż Esotiq pod presją
Handel i konsumpcja
CCC: ostre cięcie założeń rocznych po wynikach kwartału
Handel i konsumpcja
CCC stawia na sklepy stacjonarne. Pokazuje plany na 2026 rok
Handel i konsumpcja
Kłopoty, kłopoty Dino Polska
Reklama
Reklama