Intersport notował słabszą sprzedaż w IV kwartale. Spółka zapewnia, że nie ma powodów do obaw.
Spadek powierzchni sprzedaży o 5,4 proc. w poprzednim kwartale jest rezultatem restrukturyzacji. Obecnie kończą się umowy zawarte pod koniec 2007 r. – Miejsca, w których sprzedaż nie była zadowalająca, będą stopniowo zamykane. Nie ma jednak powodów do obaw. To ewolucja, nie rewolucja – mówi „Parkietowi" Iwona Książek, kierownik działu relacji inwestorskich.
Przychody netto ze sprzedaży w IV kwartale 2018 r. wyniosły 47,9 mln zł, czyli o 6,3 proc. mniej niż w IV kwartale 2017 r. Miało to związek z wysoką temperaturą panującą w ostatnich miesiącach roku. – Grupy towarów, takich jak m.in. narciarskie, wiążą się z nastawieniem konsumentów, a pogoda w ostatnim czasie nie determinowała ich do zakupu tego typu produktów – tłumaczy Książek. Sprzedaż za pośrednictwem kanałów online wzrosła w tym czasie o 58 proc. i to właśnie w ten sektor spółka będzie teraz inwestować. Rozwijane i unowocześniane będą serwisy WEB oraz działy obsługi klienta internetowego. Spółka już wcześniej podjęła kroki w tym kierunku – nawiązała współpracę z Allegro oraz InPostem. Firma planuje przesunięcie sprzedaży produktów z IV kwartału na początek bieżącego roku (do końca I kwartału) z uwagi na rozpoczynający się okres ferii zimowych. Narastająco od stycznia do grudnia 2018 r. spółka osiągnęła 181,98 mln zł przychodów ze sprzedaży, czyli o 1,1 proc. mniej niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Dynamika sprzedaży za pośrednictwem internetu wzrosła w tym okresie o 57 proc.
W piątkowe popołudnie na giełdzie za akcje Intersportu płacono po 2 zł, co dawało spadek o 1 proc. ber
Notowania akcji na stronie: