W ostatnim czasie słabość notowań producenta obuwia, który zwiększa skalę biznesu poprzez akwizycje i rozwój w internecie, analitycy tłumaczą przede wszystkim widmem słabych wyników za II kwartał br. Takiego zdania są wszyscy pytani przez nas analitycy. Jest jednak także inny powód słabości notowań giganta.
Co do pierwszego wyjaśnienia to wiemy już, że CCC opublikuje wstępne dane na ten temat najprawdopodobniej 8 sierpnia, po sesji na GPW.
Średnia prognoz ośmiu biur maklerskich mówi, że założona przez Dariusza Miłka grupa wykaże w sprawozdaniu za miniony kwartał 1,62 mld zł przychodu (wzrost o 21,6 proc. rok do roku), 268 mln zł zysku operacyjnego powiększonego o amortyzację (EBITDA ma spaść o 29,1 proc.) oraz 57,3 mln zł zysku netto (mniej niż rok wcześniej o 73,5 proc.). Prognozy te odzwierciedlają dane przygotowane według obowiązującego od br. standardu MSSF16.
Sylwia Jaśkiewicz, analityk Domu Maklerskiego BOŚ, jest zdania, że na wynikach CCC w minionym kwartale odbiły się najsilniej dwa słabe miesiące: kwiecień i maj. Jej odtajniona w ub. tygodniu rekomendacja dla CCC wydana 25 lipca (z obniżoną ceną docelową do 137,5 zł za walor ze 195,4 zł wcześniej) była jedną z przyczyn słabości notowań producenta obuwia w ubiegłym tygodniu. Jaśkiewicz zwraca uwagę, że przejęcia prowadzone przez CCC wprowadzają większą sezonowość wyników, jest też zdania, że również III kwartał nie będzie dla CCC korzystny. „Liczymy na poprawę w ostatnim kwartale br., kiedy efekty wewnętrznej restrukturyzacji (m.in. poprawy wzornictwa) powinny być już widoczne" – napisała analityk.