Jak wynika z wstępnych danych, CCC odnotowało w II kwartale 96,9 mln zł skonsolidowanego zysku netto z działalności kontynuowanej, wobec 240,6 mln zł zysku w analogicznym okresie rok wcześniej. Mimo że rok do roku wyniki się pogorszyły, akcje spółki należały wczoraj do grona tych, które drożały najmocniej na głównym parkiecie. Po południu notowania wzrosły ponad 7 proc., do 137 zł.
Skąd ten wzrost?
Papiery spółki mocno drożały, ponieważ analitycy spodziewali się o wiele niższych wyników. Wynik netto przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej wyniósł odpowiednio: 88,1 mln zł wobec średniej rynkowej prognozy na poziomie 66,8 mln zł. Akcjonariusze mogą chwilowo odetchnąć z ulgą, ponieważ notowania CCC od ponad półtora roku znajdują się w trendzie spadkowym. Tylko w tym roku akcje staniały o blisko 30 proc. Dlaczego wyniki zaskoczyły inwestorów?
– Wyniki w II kwartale przebiły oczekiwania rynku głównie z dwóch powodów. Po pierwsze, spółce udało się ograniczyć koszty operacyjne zarówno w centrali, jak i na poziomie sklepów. Dodatkowo restrukturyzacja kosztowa biznesu szwajcarskiego zaczyna przynosić efekty. Po drugie, poprawiona kolekcja i promocja skłaniająca klientów do zakupów trzech par pozwoliły na poprawę stanu zapasów. Oba te elementy powinny być utrzymane również w drugiej połowie roku, co nastraja raczej optymistycznie – mówi „Parkietowi" Łukasz Wachełko, analityk Wood & Company.
Wybredni klienci
Specjaliści podkreślają, że Polacy w ostatnim czasie zmienili gusty dotyczące ubioru, a CCC nie do końca nadąża za tym trendem. Duże znaczenie ma również pogoda, jednak nie jest ona kluczowa. – Na słabe wyniki oprócz pogody wpływ według mnie ma po prostu dość słaba kolekcja wiosna-lato. Wydaje mi się, że CCC nie zmienia się tak szybko jak jego klienci. Od zawsze siłą produktów CCC był bardzo dobry stosunek ceny do jakości, gdzie cena była szczególnie ważna. Taka polityka pozwoliła dość szybko zdobyć dominujący udział w rynku, z tym że klient CCC przez ostatnie lata poprawił swój status ekonomiczny, a w ostatnich kilku latach dostał także zastrzyk z programu 500+. Uważam, że jest dziś bardziej wybredny, cena nie jest już dla niego głównym czynnikiem wyboru, a przez to decyduje się na zakup butów bardziej modowych i droższych. Oferta CCC taka na razie nie jest – tłumaczy Konrad Księżopolski, analityk Haitong Banku. Dostosowanie kolekcji do popytu polskich klientów będzie kluczowe.