– „PRT 4.0". Spotkanie zorganizowano, aby szczegółowiej omówić plan. Ma on sprawić, że – jak pisaliśmy – przychody grupy, do której należą dwie marki obuwia specjalistycznego: Protektor i Abeba, powiększą się o prawie 100 proc. w ciągu czterech lat (2020–2023), a marża zysku operacyjnego powiększonego o amortyzację osiągnie nowe maksimum, wyższe od tego z 2005 r., i przekroczy 14 proc.
Malicki podtrzymał, że w 2022 r. Protektor chciałby wypłacić pierwszą dywidendę po przerwie. Miałaby wynieść połowę wypracowanego rok wcześniej zysku.
Według niego wśród szans grupy jest poszerzenie grupy docelowej klientów (obecnie za 95 proc. przychodów odpowiadają klienci biznesowi, B2B) dzięki przebudowie portfela produktów i odmłodzeniu wizerunku, wejściu w nowe segmenty produktowe, tj. środki ochrony osobistej i inteligentną odzież (np. buty wyposażone w czujniki informujące o sytuacji, lokalizacji etc.) czy budowie własnej platformy e-commerce.
Zdaniem Malickiego Protektorowi – oprócz uporządkowania procesów wewnątrz grupy – pomóc mogą takie zjawiska jak starzejące się społeczeństwo i interwencjonizm państwowy ukierunkowany na walkę z epidemią, dzięki czemu wzrosnąć mogą nakłady na opiekę zdrowotną.
Z kolei wśród zagrożeń wymienił np. przedłużający się kryzys, ewentualne opóźnienia we wdrożeniu nowych produktów „wywołane ograniczeniem możliwości finansowania rozwoju ze środków własnych", trudność w rezpozycjonowaniu marki Protektor z segmentu niskocenowego do średniego, opóźnienia w digitalizacji grupy (zaplanowana na 2021 r.), problem z pozyskaniem partnerów z krajów o niskim koszcie pracy do produkcji cholewek, ograniczoną dostępność materiałów oraz starzejącą się kadrę i brak sukcesji na kluczowych stanowiskach. ziu