Nawet o 20 proc. rósł w czwartek kurs akcji CCC, obuwniczej grupy założonej przez Dariusza Miłka, kiedy podała ostateczne wyniki finansowe bardzo trudnego pierwszego półrocza, niosące optymizm wstępne dane za trzeci kwartał i ogłosiła zamiar sprzedaży udziałów w szwajcarskim biznesie Karl Voegele oraz poszukiwania inwestora dla eobuwie.pl. W ten sposób walory polkowickiej firmy odrobiły niemal spadki z ostatniego miesiąca.
Miłek: damy radę
Po spadku o 11 proc. w I półroczu w III kwartale przychody grupy były wyższe rok do roku o 4 proc. i wyniosły 1,5 mld zł. Zysk operacyjny powiększony o amortyzację (EBITDA) był dodatni i zamknął się sumą 176 mln zł wobec 193 mln zł rok wcześniej. Wynik operacyjny grupy był jednak ujemny (8 mln zł), podczas gdy rok temu CCC wykazało 16 mln zł zysku operacyjnego. – Dzięki wysokiej dynamice e-commerce i bardzo dobrej konwersji w sklepach udaje się poprawiać wyniki rok do roku mimo, że ruch w sklepach był niższy o kilkanaście procent – powiedział, omawiając te dane, Marcin Czyczerski, prezes CCC.
– Wstępne wyniki za trzeci kwartał tchnęły sporo nadziei i myślę, że inwestorzy mogą zacząć oczekiwać lepszego zachowania w IV kwartale na tle innych detalistów – tłumaczył wzrost notowań CCC w tym dniu Konrad Grygo, analityk Erste Securities.
Notowaniom CCC pomóc mogła ocena założyciela, że w całym 2020 r. przychody grupy mogą być zbliżone do tych z 2019 r. – To jest wyzwanie, ale damy radę – powiedział Dariusz Miłek.