Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
– Na wyniki negatywnie wpłynął lockdown związany z pandemią, wyjątkowo zimna pogoda oraz brak ferii zimowych. Grupa Żywiec wdrożyła oszczędne i elastyczne podejście do zarządzania kosztami, co częściowo ograniczyło negatywny wpływ tych czynników – stwierdził zarząd spółki.
Choć Covid-19 utrudnił nie tylko funkcjonowanie firmy, ale i osiąganie lepszych wyników, to spółka szykuje się już na wiosenne i letnie miesiące. – Wprowadziliśmy na rynek nowe smaki piw Desperados i Warka Radler w wariancie alkoholowym i bezalkoholowym, które pozwolą nam umocnić przewagę m.in. w branży piw smakowych. Mamy także ambicję, by zrewolucjonizować segment lagerów, który nadal stanowi większość rynku, z naszym nowym Żywiec Jasne Lekkie o niższej zawartości alkoholu – dodał prezes Żywca Simon Amor, który zajmuje stanowisko od 1 marca. – Wszystkie nowości zostały dobrze przyjęte przez klientów i konsumentów. Cieszy nas również kontynuacja wzrostu piw premium – podsumował.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Handlowa grupa to bohater ostatnich miesięcy na GPW, który dość szybko nadrobił dystans do rynku. Wygląda jednak na to, że popyt musi zebrać siły.
Biura maklerskie obawiają się, że obuwniczo-odzieżowa grupa nie dotrzyma obietnicy co do tegorocznych zysków. Dariusz Miłek, założyciel i prezes, podtrzymuje zarówno krótko-, jak i długoterminowe plany. Rafał Brzoska zapewnia, że nadal w niego wierzy.
Tylko w ostatnich latach rynek na tego typu produkty kupowane online rósł rocznie średnio o 34 proc. Do 2029 r. wydatki podwoją się, a branża warta będzie ponad 3 mld euro.
Wyniki finansowe grupy kapitałowej rosną m.in. za sprawą skokowej zwyżki przychodów uzyskiwanych w biznesie sieci handlowych. Z kolei spośród rynków, na których działa grupa, kluczowe znaczenie cały czas odgrywa Polska.
Na konsolidację jubilerskich firm W.Kruk i Lilou zgodził się prezes urzędu antymonopolowego. Tym samym powiększy się krakowska grupa VRG.
W lipcu w sklepach za najczęściej kupowane produkty trzeba było zapłacić o 5,7 proc. więcej niż przed rokiem. To minimalnie mniej niż miesiąc wcześniej. Najmocniej znów drożeją produkty tłuszczowe czy używki.