Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Prezes Yestersena Karol Misztal
– Z jednej strony działamy jako klasyczny dystrybutor dużych, międzynarodowych marek wnętrzarskich, kupując i magazynując produkty – stwierdził prezes Yestersena Karol Misztal. – Równolegle, w wariancie marketplace, obsługujemy podmioty takie jak sklepy vintage, antykwariaty czy mniejsze marki rzemieślnicze. Podążając za trendami, w najbliższym czasie chcemy rozszerzyć działalność także o indywidualnych sprzedawców – dodał.
Wzrost popularności e-commerce Yestersen dostrzega w przyrostach liczby klientów. Choć firma miała w IV kwartale ubiegłego roku rentowne miesiące, to w najbliższym czasie najważniejszy jest wzrost skali biznesu. – W okresie styczeń–kwiecień 2020 r. liczba nowych klientów wzrosła trzykrotnie w porównaniu z 2019 r. Analizując ten sam okres 2021 r., widzimy, że liczba klientów rok do roku podskoczyła dwukrotnie. Szacujemy, że utrzymując obecne tempo, tylko w tym roku pozyskamy tylu klientów co w latach 2016–2020 – podsumował prezes.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Handlowa grupa to bohater ostatnich miesięcy na GPW, który dość szybko nadrobił dystans do rynku. Wygląda jednak na to, że popyt musi zebrać siły.
Biura maklerskie obawiają się, że obuwniczo-odzieżowa grupa nie dotrzyma obietnicy co do tegorocznych zysków. Dariusz Miłek, założyciel i prezes, podtrzymuje zarówno krótko-, jak i długoterminowe plany. Rafał Brzoska zapewnia, że nadal w niego wierzy.
Tylko w ostatnich latach rynek na tego typu produkty kupowane online rósł rocznie średnio o 34 proc. Do 2029 r. wydatki podwoją się, a branża warta będzie ponad 3 mld euro.
Wyniki finansowe grupy kapitałowej rosną m.in. za sprawą skokowej zwyżki przychodów uzyskiwanych w biznesie sieci handlowych. Z kolei spośród rynków, na których działa grupa, kluczowe znaczenie cały czas odgrywa Polska.
Na konsolidację jubilerskich firm W.Kruk i Lilou zgodził się prezes urzędu antymonopolowego. Tym samym powiększy się krakowska grupa VRG.
W lipcu w sklepach za najczęściej kupowane produkty trzeba było zapłacić o 5,7 proc. więcej niż przed rokiem. To minimalnie mniej niż miesiąc wcześniej. Najmocniej znów drożeją produkty tłuszczowe czy używki.