– Wraz z Grzegorzem Krychowiakiem rozpoczynamy nowy projekt, w którym spółka Lajuu oraz piłkarz obejmują po 50 proc. udziałów. Liczymy, że współpraca z taką postacią przyniesie marce rozpoznawalność. Jak wynika z naszych analiz, na rynku jest zapotrzebowanie na kosmetyki dla nowoczesnych mężczyzn, którzy dbają o swój wygląd – wyjaśnia Paweł Kibalczyc, wiceprezes Lajuu.
Spółka prowadzi emisję crowdinvestingową na platformie Beesfund. Dotychczas zebrała ponad 0,3 mln zł. – Minimalnym progiem zbiórki było 50 tys. zł. Emisję crowdinvestingową traktujemy jednak przede wszystkim jako okazję do pokazania naszego biznesu, zbudowania grona ambasadorów marki. Dzięki emisji otrzymaliśmy już kilka ciekawych propozycji biznesowych – mówi Kibalczyc.
Spółka ruszyła ze sprzedażą swoich produktów pod koniec maja. Skupia się na kanałach e-commerce, rozpoczęła również współpracę z drogerią Notino. – Koncentrujemy się na e-commerce, czemu sprzyjają ostatnie trendy zakupowe klientów. Tak jak zapowiadaliśmy, aktywnie prowadzimy rozmowy z perfumeriami i sieciami salonów kosmetycznych, czego efektem jest współpraca z Notino, największą perfumerią internetową w Europie Środkowo-Wschodniej. Z jej oferty korzysta już ponad 16,5 mln osób, a spółka obecna jest na 24 rynkach. W ostatnich dniach sfinalizowaliśmy także umowę ze znanym polskim sklepem internetowym Minti Shop – uzupełnia Aneta Stacharek, prezes Lajuu.
Choć firma rozpoczęła sprzedaż pod koniec maja, to podtrzymuje prognozy osiągnięcia w tym roku 2,1 mln zł przychodów i 0,5 mln zł zysku netto. Zgodnie z przewidywaniami w 2024 r. przychody mają sięgnąć 8,8 mln zł, a zysk netto – 2 mln zł. Aktualne są również plany giełdowe. – Na rynku NewConnect chcemy zadebiutować za około trzy lata. Podtrzymujemy również obietnicę wypłaty do 50 proc. zysku z 2023 r. jako dywidendy. W przyszłości chcemy regularnie oferować wypłaty dla akcjonariuszy – podsumowuje Paweł Kibalczyc. GSU