- To będzie rekonstrukcja rady nadzorczej, nie chcę przesądzać ile osób ma być w niej zmienionych - powiedział na konferencji prasowej Grad.
Według niego, odwołanie prezesa banku Jerzego Pruskiego było suwerenną decyzją rady nadzorczej. Resort skarbu oczekuje od członków rady nadzorczej PKO BP przedstawienia powodów odwołania prezesa.
Sytuacja w banku - po odwołaniu we wtorek prezesa Pruskiego i wiceprezesa Tomasza Mironczuka - jest stabilna, - a dzisiaj został ogłoszony konkurs. - Będziemy czekali na jego rozstrzygnięcie - oświadczył minister.
Według mediów i ekspertów, odwołanie Pruskiego wiąże się z propozycją zarządu dotyczącą przeznaczenia 99,96 proc. zysku banku za 2008 rok (2,88 mld zł) na dywidendę, którą poparł resort finansów, a sprzeciwił się - resort skarbu i nadzór finansowy. Ostatecznie - zgodnie z propozycją Skarbu Państwa (ma 51,24 proc. akcji PKO BP) bank przeznaczy 1 mld zł na dywidendę, przeprowadzi emisję akcji za ok. 5 mld zł (choć zarząd chciał, aby dywidenda poprzedzała emisję), a później wypłaci jeszcze dywidendę zaliczkową za 2009 rok.
30 czerwca ZWZ banku udzieliło jednak absolutorium Pruskiemu i Mironczukowi (który nadzorował nieudaną próbę przejęcia AIG Bank Polska) i konflikt wydawał się zakończony.