Blisko 6,6 proc. udziału w rynku ubezpieczeń na życie straciło Aviva Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie w ciągu roku. W styczniu powołany wówczas na szefa towarzystwa Maciej Jankowski przewidywał, że jego pozycja się nie zmieni. Aviva, niegdyś mocny wicelider, jest obecnie na szóstej pozycji, z 5,5-proc. udziałem.
[srodtytul]Polisolokaty ciągną w dół[/srodtytul]
Ten regres to głównie skutek spadku przychodów. W ciągu trzech kwartałów Aviva zebrała 1,24 mld zł składek, o 65 proc. mniej niż w tym samym okresie 2008 r. Powód? – Wynika to z decyzji o wycofaniu się ze sprzedaży tzw. polisolokat ze względu na ich znikomą rentowność i ryzyko kredytowe – tłumaczy Piotr Szczepiórkowski, wiceprezes Aviva TUnŻ. Firma sprzedawała takie produkty we współpracy z Deutsche Bankiem PBC.
Na skutek rezygnacji z polisolokat zakład stracił drugie miejsce już w I kwartale 2009 r. Eksperci chwalili jednak zarząd za tę decyzję. Polisolokaty dawały nikły zarobek, tymczasem Aviva, by je oferować, musiała przeznaczać dużo kapitału na pokrycie rezerw (zobowiązań), by spełniać ustawowe wymogi bezpieczeństwa. Wysokie składki zbierane z takich produktów utrudniały także wewnętrzną analizę biznesową.
Nie wiadomo jednak, jak wygląda rentowność firmy po trzech kwartałach. Grupa Aviva publikuje bowiem wyniki finansowe co pół roku. W pierwszym półroczu Aviva TUnŻ miało 295 mln zł zysku netto (wzrost o 23,6 proc.). Wiceprezes Aviva TUnŻ twierdzi, że najważniejszą częścią portfela są teraz ubezpieczenia indywidualne i grupowe ze składką regularną. – Przypis z nich utrzymuje się na poziomie zbliżonym do 2008 r. – mówi Szczepiórkowski. – W IV kwartale poprawiają się wyniki sprzedaży w ubezpieczeniach indywidualnych – dodaje.