Poprawa perspektywy gospodarczej przyczyną giełdowych spadków? Może się tak stać w przypadku największej gospodarki świata.
Jeżeli bowiem USA zdecydowanie wejdą w fazę ożywienia, Fed będzie miał argumenty za wycofaniem się z programu łagodnej polityki pieniężnej QE. To z kolei oznacza wyczerpanie strumienia taniego pieniądza, który zalewa nie tylko Wall Street. Próbkę tego, czym może skutkować informacja o samym rozważaniu wycofania się z QE, mieliśmy 22 maja za oceanem i dzień później w Europie. S&P500 stracił od tego dnia w ciągu paru sesji 1,2 proc., WIG 0,5 proc.
Krótka i głęboka...
Sytuacja rzeczywiście jest paradoksalna. Zarządzający funduszami zastanawiają się, czym ostatecznie zakończy się wstrzymanie pras drukarskich Fedu. Tym bardziej że kilku członków Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku Fed (FOMC) może rozważyć ograniczenie QE już w czerwcu. – Poprawa sytuacji gospodarczej w USA, w szczególności na rynku pracy, z czasem będzie skutkować ograniczaniem działań stymulacyjnych ze strony Fedu, co powinno przełożyć się na wzrost rentowności obligacji, spadek korelacji między rynkami i klasami aktywów. Rzecz jasna, także rynki akcji, w tym rynki wschodzące, mogą na tym ucierpieć, zwłaszcza w krótkim terminie. Niewykluczona jest też średnioterminowa korekta – uważa Kamil Gaworecki zarządzający TFI PZU.
Podkreśla przy tym, że w dłuższej perspektywie powinno być znacznie lepiej. – Warunkiem do takiego zwrotu ze strony Fedu jest poprawa koniunktury oznaczająca lepsze wyniki finansowe firm oraz wzrost inwestycji, co powinno zachęcać giełdowych graczy do inwestycji popartych w większym stopniu czynnikami fundamentalnymi. W dłuższej perspektywie możemy oczekiwać bardziej stabilnych stóp zwrotu i niższej korelacji pomiędzy różnymi aktywami – dodaje Gaworecki.
...albo długa i płytka
– Nie mamy zbyt wielu przykładów płynących z historii pokazujących ewentualne skutki z jednej strony drastycznego zwiększenia bazy monetarnej, a z drugiej ograniczenia tego procederu lub nawet całkowitego wycofania się z niego – zwraca uwagę Jarosław Niedzielewski, dyrektor inwestycyjny w Investors TFI.