Dotarliśmy do tej części opracowania, która wskazuje na czynniki wpływające na wysokość emerytur w nowym systemie. I jak czytamy w raporcie, jednym z nich są opłaty pobierane przez OFE. Wynoszą w całym cyklu oszczędzania od 12,6 do 14,4 proc. kapitału emerytalnego w zależności od tego, jaką przyjmie się stopę zwrotu OFE.
Zdaniem autorów raportu – Ministerstwa Finansów oraz resortu pacy – przegląd powinien odpowiedzieć na pytanie, czy OFE powinny zarządzać pasywnie. Powołują się na wyliczenia Andrzeja Sławińskiego oraz Dobiesława Tymoczki z NBP, które wskazują, że gdyby OFE zarządzały aktywami pasywnie, a nie jak teraz – aktywnie, to hipotetyczny stan konta na koniec 2012 r. byłby wyższy o ponad 12 proc.
Według autorów raportu, także wzrost PKB, ma zasadnicze znaczenie dla wysokości emerytur w przyszłości, ich poziomu i stopy zastąpienia.
– Kluczowa w tym kontekście wydaje się odpowiedź na pytanie, czy rzeczywiście w długim horyzoncie stopy zwrotu osiągane przez OFE mogą być wyższe od wzrostu nominalnego funduszu wynagrodzeń, a co za tym idzie, również od wzrostu nominalnego PKB? – czytamy w raporcie. Nie jest to już takie oczywiste. Nie tylko zresztą w Polsce, ale jak wynika z wyliczeń przedstawionych w raporcie – w większości krajów. Z raportu Credit Suisse, na który powołuje się rząd, wynika, że w okresie 20-30 lat, „po opłaceniu wszystkich podatków i opłat za zarządzanie, inwestorzy mogą spodziewać się co najwyżej 3,5-proc. rocznej realnej stopy zwrotu z portfela akcji, a w przypadku funduszy ze zdywersyfikowanym portfelem między akcje i obligacje stopy zwrotu na poziomie około 2 proc.".
Raport podkreśla także, że bezpieczeństwo przyszłych emerytur zależy także od zmienności stóp zwrotu. A ich zmienność mierzona odchyleniem standardowym jest wyższa w OFE niż wskaźnika waloryzacji w ZUS. Choć, co jest podkreślone, analiza dotyczy relatywnie krótkiego czasu. Ryzyko zmienności indeksacji ma zaś wpływ zwłaszcza w okresie, w którym zbliżamy się do końca aktywności zawodowej. „Prawie 30 proc. kapitału emerytalnego jest wygenerowane podczas ostatnich pięciu lat przed emeryturą, a w ciągu 10 ostatnich lat jest to około 50 proc." – czytamy w raporcie. Nie wiadomo jednak, czy te stwierdzenia oznaczają, że rząd zaproponuje wprowadzenie funduszy bezpiecznych w ramach OFE, które będą chronić kapitał osób w wieku przedemerytalnym, jak zakładano pierwotnie, przy tworzeniu nowego systemu emerytalnego. Czy też wygra koncepcja resortu finansów i pieniądze starszych klientów OFE będą stopniowo wracać do ZUS (zacznie się to na 10 lat przed osiągnięciem przez nich wieku emerytalnego).