Barbórkowe ubezpieczenie w KGHM

Spółka KGHM Polska Miedź postanowiła, że na górnicze święto (4 grudnia 1999 r.) sprezentuje pracownikom grupowe ubezpieczenie na życie z funduszem inwestycyjnym. W tym celu firma wysłała do towarzystw ubezpieczeniowych prośbę o przedstawienie ofert. Spośród kilkunastu asekuratorów wybrano produkt Cardif Polska, czyli towarzystwa na życie działającego na rynku od 2 lat. KGHM zdecydował ubezpieczyć 19 tys. pracowników, przeznaczając miesięcznie na każdą osobę składkę w wysokości 25 zł.Wątpliwości- Mamy pewne uwagi dotyczące wyboru ubezpieczyciela. Nie umożliwiono nam przedstawienia oferty w pełny sposób, tak jak to Commercial Union zwykło czynić. Decyzja została powzięta przez KGHM m.in. na podstawie wstępnej, jedynie zarysowanej oferty. Towarzystwo nie dysponowało kompletem informacji, udostępnianych zwykle przez potencjalnego klienta instytucjonalnego wszystkim oferentom - ocenia dyrektor ds. public relations w Commercial Union Grażyna Goslings.- Były oferty tańsze i droższe. Niektóre z nich złożyły firmy zarządzające wielkimi aktywami, mające dobre wyniki, proponujące ciekawe rozwiązania inwestycyjne i na pewno przewyższające Cardif, jeżeli chodzi o ochronę ubezpieczeniową. Sądzę, że przynajmniej 4-5 propozycji było lepszych od oferty Cardif - powiedział PARKIETOWI przedstawiciel jednego z towarzystw ubezpieczeniowych. - Nie ma żadnej przesłanki, która wskazywałaby na to, że Cardif powinien wygrać. Wystarczy wziąć pod uwagę chociażby brak infrastruktury potrzebnej do obsługi takiej liczby ubezpieczonych - twierdzi reprezentant innego towarzystwa.Riposta- Towarzystwa proponowały różne wysokości składek. Różnice w części ochronnej między najniższą i najwyższą były ponad 6-krotne. Cardif został wybrany ze względu na cenę oraz to, że należy do znanej w Europie grupy BNP Paribas - powiedział Jerzy Pietraszek, rzecznik KGHM.Cardif chce przeznaczyć na część ochronną 17,79 zł ze składki, reszta zaś miała trafić do funduszu inwestycyjnego. Wysokość świadczenia wypłaconego beneficjentom w razie śmierci pracownika KGHM będzie wynosić 25 tys. zł, 60 tys. zł - jeśli zginie w wyniku nieszczęśliwego wypadku, a 40 tys. zł to odszkodowanie z tytułu trwałej i całkowitej niezdolności do pracy.Pozostaje jednak czwarta ewentualność, czyli co stanie się, kiedy pracownik dożyje do końca trwania umowy. Wtedy otrzyma pieniądze wpłacone do funduszu. Ważne są więc wyniki z inwestycji prowadzonych w imieniu klienta oraz - oczywiście - wpłacana co miesiąc na ten cel kwota.Cardif prowadzi fundusz inwestycyjny od marca 1999 r. Skumulowany wzrost wartości jednostek uczestnictwa od 30 kwietnia 1999 r. wyniósł 8,51%, wzrost jednostek w skali roku sięga 11,26%. Jak powiedział nam dyrektor departamentu ubezpieczeń grupowych - Jarosław Bucoń - jest to klasyczny fundusz bezpieczny, zbudowany głównie na papierach dłużnych Skarbu Państwa.Cardif związany jest z PTE Pocztylion - tworzy to towarzystwo wraz z Pocztą Polską i bankiem Paribas. Głównym udziałowcem samego towarzystwa ubezpieczeniowego jest Cardif SA (ma 95% akcji). Wartość składki zebranej brutto przez ubezpieczyciela wynosiła po trzech kwartałach 1999 r. 1,04 mln zł, kapitał akcyjny spółki to 10 mln zł, natomiast udział towarzystwa w rynku polis życiowych sięga 0,02%. Po kontrakcie z KGHM firma może spodziewać się gwałtownego wzrostu składki, w grę wchodzi bowiem ponad 5,5 mln zł rocznej składki za pracowników kombinatu.

R.B.